Inwestycję podzieliliśmy na dwa etapy. Pierwszy chcemy rozpocząć już w przyszłym roku. Ogłosiliśmy właśnie przetarg na wymianę nawierzchni 120-metrowego fragmentu Alei Zakochanych na odcinku od Placu Katyńskiego do ul. Akademickiej. Nie podam konkretnej kwoty, bo jesteśmy w trakcie przetargu, ale mowa o kosztach rzędu 2 mln zł - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.
W miejscu asfaltu położone zostaną płyty granitowe. Planowana jest też wymiana oświetlenia, nowe nasadzenia, postawienie ławek itd.
Czytaj też: Park Planty. Alejki straszą wyglądem. A to piękny park (zdjęcia)
- Do marca przyszłego roku wystąpimy do Funduszu Norweskiego o pieniądze na dofinansowanie zmiany oblicza całych Plant. Chodzi o kwotę rzędu 25 mln zł. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, pozostałe nawierzchnie parku zostaną wymienione do 2023 roku. Zajmując się na razie fragmentem Alei Zakochanych chcemy pokazać, jak całe Planty mogą wyglądać w przyszłości. Wszystko ma być na najwyższym poziomie - podkreśla prezydent.
Zgodnie z planem miasta, o ile na głównych alejach zostaną położone żółte płyty granitowe, to alejki boczne ma pokryć nawierzchnia mineralna typu Hanse Grand. To ekologiczna i wodnoprzepuszczalna nawierzchnia żwirowo-glinowa. Można po niej chodzić chociażby w Parku Starym obok teatru im. A. Węgierki. Pytamy prezydenta, czy może należałoby taką nawierzchnię zastosować również na głównych alejach, a nie wyłącznie bocznych?
Czytaj też: Planty? Nie! To Park im. Księcia Józefa Poniatowskiego. Poznaj jego historię (zdjęcia)
- Zależy nam, by nawierzchnia na głównych alejach była trwała i naturalna. Granit spełnia te warunki - zapewnia Tadeusz Truskolaski.
Podobnie uważa historyk Andrzej Lechowski. - Chociaż pierwotnie wszystkie aleje były gruntowe, to dziś na Plantach jest bardzo duży ruch. Główne aleje pełnią funkcję nie tylko spacerową, ale wręcz komunikacyjną. Oprócz kobiet na szpilach można tam spotkać osoby na rowerach czy hulajnogach. Hanse Grand nie nadaje się do takiego obłożenia. Tym bardziej, że Planty nie są równe. Przy większych opadach woda mogłaby więc wymywać - położone w obniżeniach terenu - aleje typu Hanse Grand. Taka nawierzchnia będzie za to idealna jeśli chodzi o alejki boczne. Tutaj kładzenie granitu mijałoby się z celem- mówi.
Czytaj też: Planty najpiękniejszą częścią Białegostoku
Cieszy się, że miasto w końcu bierze się za Planty. - Popękany Asfalt, który leży dziś na alejach jest chyba najstarszym w Białymstoku. Położono go we wczesnych latach 60. Można powiedzieć, że jest już "zabytkiem" - śmieje się.
Ma nadzieję, że po wymianie nawierzchni na Plantach przyjdzie też czas na pozbycie się asfaltu, który leży na alei (już za ogrodzeniem) prowadzącej do salonu ogrodowego na zapleczu Pałacu Branickich.