Krzysztof G. bez powodu dźgnął nożem nastolatka. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Dziś stanie przed sądem.
Do zdarzenia doszło w sierpniu. Kamil spacerował z dwiema koleżankami ulicą Warszawską. W pewnym momencie podszedł do nich nieznajomy. Zaczepiał ich. Był wulgarny. Nastolatkowie nie odpowiadali na zaczepki. Próbowali ominąć napastnika. Skręcili w ulicę Branickiego.
Weszli do jednego ze sklepów. Stanęli na środku i kontynuowali rozmowę. W pewnym momencie do środka z wielkim impetem wtargnął ten sam nieznajomy. W ręku miał nóż. Bez słowa podbiegł do Kamila, stojącego tyłem. I bez powodu zaczyna dźgać chłopca. Kamil padł na podłogę. Nożownik wybiegł ze sklepu. 14-nastolatek trafił do szpitala. Napastnik uszkodził mu nerkę i wątrobę.
Policja szybko ujęła sprawcę. Nożownikiem okazał się 20-letni Krzysztof G., mieszkaniec Białegostoku. Po zatrzymaniu nie przyznał się do winy i nie złożył wyjaśnień. Został zbadany alkomatem. Był trzeźwy.
Dlaczego Krzysztof G. zaatakował przypadkowego przechodnia? Dowiemy się dziś.
Sprawa dotyczy zachowania chuligańskiego i sąd, zgodnie z prawem, może zaostrzyć karę. - Oskarżonemu grozi od 1,5 roku więzienia do lat 10 - wyjaśnia sędzia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!