Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok > Mowy końcowe w procesie "kibica z siekierą"

(mw)
Tak bowiem 20-letniego Tomasza L. nazywa prasa. Powód? Dziś mija dokładnie dwa lata od pobicia grupy fanów Jagiellonii, wracających z wyjazdowego meczu. Na skrzyżowaniu ulicy Konstytucji 3 Mają z ulicą Swobodną kibiców napadła grupa zamaskowanych, ubranych na czarno i uzbrojonych młodych mężczyzn. Tomasz L. był wśród nich. Grupa pobiła tego wieczoru jednego z kibiców Jagi, po czym zaczęła uciekać między bloki. Patrolujący okolicę policjanci rzucili się w pościg. Dogonili Tomasza L., który biegł jako ostatni. Z zeznań funkcjonariuszy wynika, że miał on się na nich zamachnąć siekierą. Jeden z policjantów chciał mu ją wybić pałką z ręki i niefortunnie trafił oskarżonego w głowę. Do tej pory 20-latek ma w tym miejscu bliznę. Tomasz L. od początku utrzymuje, że nie zaatakował policjantów i, że to oni zamachnęli się na niego pałką. Dlaczego więc przed nimi uciekał? - Nie chciałem brać udziału w bójce, dlatego biegłem jako ostatni. Chciałem jak najszybciej znaleźć się w domu - wyjaśniał przed sądem. Dlaczego spacerował z siekierą? - To prezent od dziewczyny. Dowód jej miłości. Zawsze ją noszę przy sobie - tłumaczył. Dziś przed sądem swoje mowy wygłoszą prokurator i obrońca oskarżonego. Na tym proces się zakończy. Pozostanie już tylko poczekać na wyrok. Czy zapadnie dziś?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny