Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok jest miastem przyjaznym - nie ma wątpliwości Adam Kujawa

Rozmawiała Agata Sawczenko
Białystok może być wzorem dla innych - mówi Adam Kujawa
Białystok może być wzorem dla innych - mówi Adam Kujawa UM Białystok
Czego potrzebujemy? Równego traktowania przede wszystkim - mówi Adam Kujawa, pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych.

Czy akcje społeczne są niepełnosprawnym potrzebne? Czy mogą poprawić ich sytuację?

Adam Kujawa: Każda akcja społeczna jest jak najbardziej pożądana. To tak, jak z profilaktyką. Ona po prostu jest - żeby zwracać uwagę na problemy społeczne.

Co takie akcje mogą przynieść?

Przede wszystkim zwracają uwagę na sam fakt istnienia w społeczeństwie osób niepełnosprawnych. My nie potrzebujemy litości. Ale chcemy być traktowani na równi - jak partnerzy, a nie jak kula u nogi.

Niepełnosprawność to bardzo szerokie pojęcie.

Tak. Zwykle niepełnosprawny kojarzy się z osobą na wózku. O tym nawet świadczy znak osoby niepełnosprawnej: osoba na wózku. Natomiast należałoby zwrócić uwagę, że niektóre niepełnosprawności są niewidoczne na pierwszy rzut oka.

Białystok jest miastem przyjaznym niepełnosprawnym?

Mogę powiedzieć nie jako pełnomocnik, ale jako jeżdżący na wózku mieszkaniec Białegostoku. Mieszkam tu już od 15 lat. Przez ten czas miasto diametralnie się zmieniło jeśli chodzi o udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. Proszę spojrzeć chociażby na budynki użyteczności publicznej. Oczywiście, zdarzają się jakieś incydentalne problemy. Ale pan prezydent powołał mnie na pełnomocnika po to, żebym jako osoba niepełnosprawna na własnej skórze mógł przekonać się o tych wszystkich niedoróbkach.

Co konkretnie się zmieniło w Białymstoku przez te 15 lat?

Komunikacja miejska - czyli autobusy niskopodłogowe, udźwiękowione, przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych...

Nastawienie kierowców też?

Jak najbardziej. Sytuacje, żeby na przykład ktoś nie otworzył klapy, już od dawna się nie zdarzają.

Co jeszcze - oprócz autobusów - się u nas zmieniło?

Ulice. Na pewno przejścia dla pieszych, na pewno chodniki, na pewno budynki, które muszą być dostosowywane. A miejsca, które siłą rzeczy nie mogą być dostosowane? Proszę zwrócić uwagę na urząd. Tu po uprzedzeniu zawsze ktoś zejdzie, aby porozmawiać.

Nie uważa pan, że niektóre usprawnienia są tylko pozorne? Ostatnio zgłosił się do nas niepełnosprawny Czytelnik z Michałowa, który przyjechał do teatru. Powiedziano mu wcześniej, że winda jest. Owszem, jest - ale nie działa.

Ja nie chciałbym wchodzić w kompetencje marszałka, bo to jemu podlega teatr. Ale faktycznie - windy to jest problem, nad którym należałoby się pochylić. Urządzenia mają prawo się zepsuć. Na pewno zawsze lepszym rozwiązaniem jest podjazd - zrobiony z kratownicy, na której śnieg nie będzie zalegał. Też chciałbym zwrócić uwagę na ciąg komunikacyjny, który został zrobiony przy Pałacu Branickich, bruki są przedzielone płytami, żeby łatwiej było przejechać. Natomiast chciałbym doprowadzić do takiej sytuacji, żeby sam dziedziniec Pałacu Branickich też został zaopatrzony w takie ciągi komunikacyjne. Ale to też jest w gestii pana marszałka.

Fundacja Normalna Przyszłość na Rynku Kościuszki zwracała uwagę na problemy z pracą osób niepełnosprawnych.

Pracę w naszym kraju nie jest łatwo znaleźć - ogólnie. Ale to dobrze, że zwraca się uwagę, że osoby niepełnosprawne są takimi samymi pracownikami, jak każda inna osoba. Ja nie aspiruję do tego, by pracować w miejscu, w którym nie dam sobie rady. Natomiast np. praca biurowa - tu nie ma znaczenia, czy ktoś chodzi, czy jeździ na wózku.

Pytałam o kierowców autobusów. A jak jest z całym społeczeństwem Białegostoku? Jesteśmy otwarci na niepełnosprawnych?

Generalnie Białystok jest wielokulturowy. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wokół mamy różne osoby. To są różne wyznania, ale niepełnosprawności wpisują się w to jak najbardziej. Ja powiem tak: mnie się tu dobrze żyje. Ludzie są otwarci.

Powiedział pan na początku, że osoby niepełnosprawne nie potrzebują litości. Czego w takim razie potrzebują?

Równego traktowania - przede wszystkim. Oczywiście zapytanie, czy ktoś potrzebuje pomocy - to nic złego. Takie zachowania są jak najbardziej pożądane. Natomiast ja jestem taką osobą, że jak potrzebuję pomocy - to poproszę. Wydaje mi się czasem, że niepełnosprawni też powinni się bardziej otworzyć i umieć poprosić o pomoc.

Jak jest w innych miastach? Białystok odstaje od innych, jeśli chodzi o traktowanie niepełnosprawnych?

Ja w tym roku chcę się pokusić o audyt osób niepełnosprawnych. Chcę, żeby przyjechali do Białegostoku z innych miast i zobaczyli, jak to u nas wygląda. Bo to, co się u nas w tej chwili dzieje, jak my jesteśmy przystosowani, to wiele miast mogłoby się wzorować na Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny