Białystok. Firmy. Powstaje Small Business Club

Do tej pory właściciele małych i młodych sami musieli sami sobie radzić z problemami, które ma przecież każdy biznesmen. Teraz to się może zmienić.

„Kurier Poranny” wraz z Wyższą Szkoła Finansów i Zarządzania na ubiegłotygodniowym Kongresie „Nam się udało” zaproponowali jego uczestnikom utworzenie ich organizacji. Wczoraj w siedzibie WSFiZ blisko 30 właścicieli niedużych firm przyszło na spotkanie inicjujące Small Business Club.

– Jeżeli wiele firm z różnych branż będzie współpracowało, to pomoże każdemu z nas się rozwinąć. Starsi będą służyć radą i doświadczeniem, a w zamian poznają punkt widzenia młodych – nie ma wątpliwości 18-letni Mateusz Czeczko, właściciel HoHo Design.

Zobacz także. Białystok: za nami I Kongres podlaskiego biznesu Nam się udało

Danuta Michrowska, szefowa Strefy Piękna, liczy przede wszystkim na nowe kontakty.

– W jedności siła – wtóruje jej Agnieszka Kiercul, współwłaścicielka SztókaTerii. I przyznaje, że również chce się po prostu uczyć. – Jesteśmy na rynku dopiero pół roku i każde nowe doświadczenie jest dla nas bardzo cenne – mówi.

Także Katarzyna Błażko, współwłaścicielka sklepu Kamelia, liczy na to, że z uczestnictwa w stowarzyszeniu będą płynęły korzyści dla jej firmy.

– W grupie łatwiej – nie ma wątpliwości Iwona Szeremeta, właścicielka Wiśnowego Sadu. – Szkolenia, nowe informacje dostosowane do naszych potrzeb – to wszystko jest takim firmom jak nasze bardzo potrzebne.

I właśnie takie korzyści dawałoby zawiązanie się stowarzyszenia przy wyższej uczelni.

– Kontakty ze specjalistami, konferencje, szkolenia – wymienia Adam Walicki z WSFiZ, który przedstawił zarówno korzyści, jak i problemy, przed którymi staną potencjalni założyciele takiego stowarzyszenia.

Sami przedsiębiorcy pomysłów na działalność organizacji też już mają mnóstwo:

– Problemy w konkretnych firmach moglibyśmy próbować rozwiązywać wspólnie na zasadzie burzy mózgów – mówi Rafal Swiniarski.

– Czasami wpadamy na fajne pomysły, których sami nie jesteśmy w stanie zrealizować. W klubie łatwiej będzie znaleźć wspólnika – dodaje Cezary Buczyłko, który zajmuje się doradztwem informatycznym.

Przedsiębiorcy na kolejne spotkanie umówili się za dwa tygodnie. Jest bardzo prawdopodobne, że właśnie wtedy podejmą ostateczną decyzję, czy chcą wspólnie działać.