Tak orzekł wczoraj sąd w Białymstoku. A to oznacza, że ogród im. Iwaszkiewicza w Białymstoku nie jest ogrodem stałym.
Takiego potwierdzenia domagali się działkowcy z ulicy Ciołkowskiego. Mimo że w maju tego roku teren ogrodu miasto sprzedało Uniwersytetowi w Białymstoku, część z nich zajmuje go do tej pory. Nie rezygnują, bo domagają się odszkodowań od miasta.
Z kolei magistrat od razu zapowiadał, że nie ma podstaw, aby taką rekompensatę wypłacić. Dlaczego? Ogród nie jest stały, tylko tymczasowy. Działkowcy się z tym nie zgadzali i złożyli sprawę w sądzie.
- Wyrok nas upewnił, że podjęte przez nas kroki i decyzje są prawidłowe - skomentował Maciej Łapuć, dyrektor departamentu skarbu białostockiego magistratu.
Działkowcy są zawiedzeni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!