W białostockim sądzie okręgowym zakończył się w piątek jego proces. Adam K. odpowiada za zabójstwo dużo od niego starszego Andrzeja T. Według prokuratury, w czasie imprezy sylwestrowej w mieszkaniu, którego obaj byli lokatorami, 25-latek zaatakował Andrzeja nożem. Dlatego w mowie końcowej oskarżyciel wniósł o wymierzenie Adamowi K. kary 25 lat pozbawienia wolności.
Do tragedii doszło w czasie sylwestra 2010 roku. Między oskarżonym a Andrzejem T. doszło w kuchni do sprzeczki, w czasie której 25-latek zadał śmiertelny cios nożem. Tak wynika z ustaleń śledztwa. Adam K. od początku broni się, twierdząc, że pokrzywdzony sam się dźgnął. Dlatego w piątek jego adwokat prosił sąd o uniewinnienie.
Prokuratura ustaliła, że po zabójstwie Adam K. i jego ówczesna dziewczyna Patrycja S. uciekli z mieszkania. Tydzień później wyjechali do Wielkiej Brytanii. Po kilku tygodniach do mieszkania przy ulicy Białostoczek przyszli właściciele, by rozwiercić zamek i wejść do środka, ponieważ wynajmujący przestali płacić i nie było z nimi kontaktu. Wewnątrz znaleźli zwłoki Andrzeja T. Były w znacznym stopniu rozkładu.
Adam K. i Patrycja S. zostali zatrzymani w kwietniu ubiegłego roku. 30-letnia Patrycja S., która odpowiada za nieudzielenie Andrzejowi T. pomocy, poprosiła sąd o łagodną karę. Twierdzi, że nie zadzwoniła po pomoc, ponieważ obawiała się reakcji Adama.
Wyrok zostanie ogłoszony w środę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?