Białostoczanie ze złotem z Mistrzostw Polski w kick-boxingu

Na mistrzostwa pojechało pięciu reprezentantów Artur Baradyn kat 67, Łukasz Sztachelski kat 75, Kamil Wojciechowski kat 75, Dawid Kaczyński kat. 81 a także Tomasz Klimiuk w wadze supercężkiej.

Losowanie nie ułożyło się po myśli trenera i w pierwszej walce Artur Baradyn zmierzył się z akutalnym Mistrzem Polski i zarazem zawodnikiem,który otrzymał tytuł najlepszego zawodnika turnieju Kamilem Szłapką z Poznania. Artur nie dał zrobic sobie krzywdy i nawiązywał co rusz walkę, próbował wyrwać zwycięstwo zawodnikowi z Poznania, ale ten wyraźnie nie leżał Arturowi, był lewo ręczny i kompletny- komentuje trener w efekcie czego białostoczanin ulega na punkty.

Kolejnym był Łukasz Sztachelski, który także w pierwszej walce wylosował późniejszego Mistrza Polski Kamila Sójkowskiego. Łodzianin od początku ruszył do ataku, był zdecydowany, szybki, wiedział po co wszedł do ringu, Łukasza natomiast to był debiut w tak prestiżowych zawodach jak Mistrzostwa Polski i nie odnalazł się w walce. Próbował stopować przeciwnika przednimi prostymi i niskimi kopnięciami, ale ten odpowiadał seriami co w efekcie przechyliło szalę zwycięstwa na strone łodzianina.

Kamil Wojciechowski w swojej pierwszej walce bardzo efektownie rozprawił się z zawodnikiem z Radomia śląc go na deski pięknym tylnym prostym, w drugiej walce zdecydowanie pokonuje Konrada Kowalczyka prowadząc z nim w każdej rundzie, w trzeciej jednak już zmierzył się z o wiele bardziej doświadczonym Filipem Adamiokiem z Punchera Wrocław i ulega mu na punkty przywożąc brązowy medal.

Dawid Kaczyński już w pierwszej walce dostał bardzo doświadczonego i znanego z ringów zawodowych nie tylko w Polsce, ale i za granicą Piotra Rogosza, walka od początku była bardzo zaciekła, Rogosz dużo silniejszy,y przez całą walkę dążył do półdystansu w którym czuł się panem sytuacji, ale Kaczyński skutecznie mu to utrudniał wyprowadzając ciosy uprzedzające.

Od pierwszej do trzeciej rundy pojedynek toczył się na najwyższych obrotach i nie można było obstawiać zwycięzcy. Walka zapierała dech w piersiach nie tylko walczących , ale i kibiców. Białostoczanin jednak nie poddawał się i kolejny już raz walczył jak lew do końca pokonując, dużo bardziej doświadczonego Rogosza. Dawid w kolejnej walce spotkał się w ringu ze Szczepanem Stawiarskim ze Starachowic, walka podobnie układała się do poprzedniej, dużo się działo, dużo wymian, jeszcze więcej kopnięć, ale poprzednia walka odcisnęła piętno na kondycji białostoczanina i zabrakło dosłownie jednego lub dwóch ciosów, żeby zwyciężyć i naprawdę minimalnie, ale jednak przegrywa Dawid zostając także z brązowym medalem Mistrzostw Polski.

Tomasz Klimiuk białostocki superciężki kick-bokser mający ponad 2 metry wzrostu i ok 110 kg wagi już od pierwszej walki z zawodnikiem z Gdańska pokazał na co go stać i jaką formą dysponuje. Rywal już w drugiej rundzie nie mógł kontynuować pojedynku. W półfinale Tomasz zmierzył się z dobrze mu już znanym ze wcześniejszych walk Mariuszem Paryżem reprezentującym Warszawę. Bardzo silny przeciwnik, cięższy od białostoczanina i dysponujący nokautującym ciosem zadaniem Tomka było nie wdawać się w bójkę, chociaż trzeba przyznać kilka bardzo mocnych wymian było.

Podczas walki nie było chyba nikogo na sali, kto by nie oglądał tego pojedynku, były emocje, były momenty bardziej nerwowe, ale w końcu zawodnik Humana zdecydowanie pokonał na punkty przeciwnika. W walce finałowej zmierzył się z Armenem Avagyanem z Lęborka, cięższy od Tomka rywal próbował wejść w półdystans, ale dla tak przygotowanego Klimiuka nie było na tym turnieju mocnych i zdecydowanie zwycięża swojego rywala w finale zostając już po raz drugi z rzędu Mistrzem Polski w kick-boxingu!