Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostoccy działkowcy: Urzędowi na słowo wierzyć nie można!

(mw)
Stanisław Wydzierzecki jest jednym z wielu działkowców, który musi pozegnać się ze swą działką
Stanisław Wydzierzecki jest jednym z wielu działkowców, który musi pozegnać się ze swą działką fot. Wojciech Wojtkielewicz
Dziś, na specjalnej konferencji prasowej, działkowcy przedstawili swoje stanowisko dotyczące przekazania miastu terenów ogródów działkowych, gdzie w przyszłości będzie przebiegać trasa Kopernikowska.

- Nie będziemy niczego przekazywać, dopóki nie będzie porozumienia na piśmie! Bo na słowo urzędowi nie można wierzyć. My nie będziemy - zapowiada Wiesław Sawicki, prezes Polskiego Związku Działkowców w Białymstoku.

Działkowcy zwołali dziś konferencję prasową. Jak sami tłumaczyli, władz na nią nie zaprosili, bo spotkanie miało na celu przedstawienie ich stanowiska. Na konferencji poruszany przede wszystkim problem działkowców z części ogrodów im. 1 Maja. Przez tą bowiem działkę będzie przebiegać Trasa Kopernikowska. Działkowcy, mimo ponagleń władz, terenu jeszcze nie opuścili.

Dzisiaj, tuż przed spotkaniem, prezes Sawicki otrzymał pismo z urzędu miasta, w którym działkowcy zostali ponownie ponagleni do oddania terenów miastu. Mieli czas do godz. 14. Działek jednak nie opuścili.

- Nie ruszymy się stąd, bo nie pozwala nam na to nasza ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych, która mówi o tym, że nie możemy przekazać terenu, zanim nie otrzymamy wysokości wycen - tłumaczą działkowcy.

Jakie są zatem ich oczekiwania? - Chcemy, żeby likwidacja ogrodu była przeprowadzona zgodnie z ustawą o rodzinnych ogrodach działkowych - wyjaśnia Wiesław Sawicki.

- To jest problem z interpretacją spec ustawy drogowej i ustawy o ogrodach działkowych. Według prawa spec ustawa jest ważniejsza - tłumaczy Maciej Łapuć, dyrektor departamentu skarbu.

Na opuszczenie terenu działkowcy mają ostatecznie czas do piątku. Działkowcy dziwią się, dlaczego miasto dzisiaj wysłało do nich ponaglające pismo. We czwartek prezes Sawicki, wiceprezydent Michał Wierzbicki i dyrektor Łapuć mają jechać do Warszawy. I tam spotkać się z Eugeniuszem Kondrackim, prezes Polskiego Związku Działkowców.

- Mamy nadzieję, że na tym spotkaniu dojdzie do zbliżenia naszych stanowisk - mówi Wiesław Sawicki.

- My również na to liczymy. Jeśli dojdzie do porozumienia, to już w piątek działkowcy będą mogli przekazać miastu tereny - ma nadzieję Maciej Łapuć. Nie ukrywa, że od dzisiaj każdy dzień zwłoki to dla miasta koszt 6 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny