MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ATP Finals. Cralos Alcaraz pokonał Andrieja Rublowa w drugiej kolejce Grupy Czerwonej. Dalsza faza turnieju na horyzoncie

Mateusz Pietras
Opracowanie:
Carlos Alcaraz z pierwszym zwycięstwem w Nitto ATP Finals 2023
Carlos Alcaraz z pierwszym zwycięstwem w Nitto ATP Finals 2023 PAP/EPA/ALESSANDRO DI MARCO
Wicelider światowego rankingu ATP Hiszpan Carlos Alcaraz wygrał z Rosjaninem Andriejem Rublowem (7. ATP) 7:5, 6:2 w drugiej kolejce spotkań Grupy Czerwonej. Mistrz Wimbledonu przedłużył szanse awansu do półfinału ATP Finals rozgrywanego w Turynie. Zaś druga porażka z rzędu stawia Rosjanina w bardzo trudnej sytuacji. W sesji wieczornej zaplanowano starcie Rosjanina Daniiła Miedwiediewa z Niemcem Alexandrem Zverevem.

Podtrzymanie marzeń o półfinale ATP Finals

Dla Hiszpana Carlosa Alcaraza i Rosjanina Andrieja Rublowa było to drugie bezpośrednie spotkanie. Pierwsza rywalizacja wydarzyła się w 2022 roku. W turnieju w Abu Zabi lepszy okazał się niżej sklasyfikowany tenisista, który wygrał 6:2, 6:1.

W pierwszej serii gier Grupy Czerwonej wicelider rankingu jak i piąty tenisista świata przegrali swoje starcie. Alcaraz musiał uznać wyższość 2-krotnego triumfatora ATP Finals Niemca Alexandra Zevereva. Natomiast Rublow poniósł porażkę w bratobójczym pojedynku ze swoim przyjacielem Daniiłem Miedwiediewem.

W dzisiejszym meczu tylko w pierwszym secie trwała wyrównana walka. Obaj zawodnicy do pewnego momentu utrzymywali własne podanie. Pierwszy break point pojawił się w dziewiątym gemie przy serwisie Rublowa. Co się nie udało chwilę wcześniej, znalazło uzasadnienie dwa gemy później. Carlos Alcaraz wykorzystał trzecią szansę na przełamanie, po czym okazał się bezbłędny w gemie serwisowym.

Druga partia to pokaz siły byłego lidera ATP. 21-latek już w gemie otwarcia przełamał 26-latka. Kolejna strata serwisu nastąpiła w siódmym gemie. Hiszpan zakończył pojedynek gemem ,,na sucho'' wykorzystując pierwszą piłkę meczową.

Tym samym przedłużył swoje szanse udziału w półfinale ATP Finals. Dla Rosjanina porażka najprawdopodobniej oznaczać będzie pożegnanie z turyńskim kortem.

Trzeci raz w Turynie i trzeci start

Jutro w tegorocznej edycji ATP Finals zadebiutuje Hubert Hurkacz. To pokłosie kontuzji odniesionej przez szóstą rakietę świata Greka Stefanosa Tsisipasa.

– Przepraszam wszystkich fanów i publiczność, która przyszła mnie dzisiaj wspierać i obejrzeć mecz. Jestem naprawdę zawiedziony, że nie udało mi się dokończyć meczu. W ostatnich dniach miałem niezliczoną liczbę wizyt lekarskich i dostałem szansę, żeby spróbować. Niestety, na korcie czułem się okropnie. Zrobiłem co mogłem, aby być gotowym na ten mecz, ale niestety się nie udało

– powiedział po poddanym meczu.

Hurkacz także przed rokiem był rezerwowym w mastersie. Jako pełnoprawny uczestnik turnieju wystąpił w 2021 roku, ale przegrał wszystkie trzy mecze grupowe.

Stawką spotkania z Novakiem Djokoviciem będzie 200 punktów do światowego rankingu jak i 390 000 dolarów. Za występ w rywalizacji tenisiści zarobią po 162 750 dolarów.

Początek meczu Hubert Hurkacz - Novak Djoković o godz. 14. 30. Transmisja na sportowych kanałach Polsatu. (PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska - Chorwacja: Kto faworytem meczu?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny