Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Samborska: Przed 1 września znajdźmy jeszcze czas dla swoich dzieci

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Nie straszmy dzieci szkołą. Jeśli dobrze o niej opowiemy, chętnie tam pójdą - radzi Anna Samborska
Nie straszmy dzieci szkołą. Jeśli dobrze o niej opowiemy, chętnie tam pójdą - radzi Anna Samborska for. Archiwum
Teraz jest czas, by wziąć głęboki oddech przed wytężoną pracą umysłową - mówi Anna Samborska. Jak przygotować dzieci do początku roku szkolnego radzi pedagog szkolny.

Zaraz koniec wakacji...

Anna Samborska, pedagog w Szkole Podstawowej nr 44: No doczekać się nie mogę!

A co mają zrobić rodzice, żeby ich dzieci tak samo jak Pani chętnie wracały do szkoły? Jaką końcówkę wakacji im zafundować, żeby jednocześnie były wypoczęte, ale zarazem spragnione kontaktu z rówieśnikami, no i z nauczycielami?

Na pewno nie nakręcać się, nie straszyć szkołą, nie mówić: a widzisz, skończy się już laba. Lepiej zadbać, żeby dzieci coś z tych wakacji wyniosły, zapamiętały - przede wszystkim fajną atmosferę. Zawsze powtarzam, że liczy się takie pozytywne myślenie i nastawienie do szkoły. Można też na te ostatnie dni zorganizować jakiś fajny wyjazd - żeby dziecko miało na podsumowanie jakąś odskocznię. Bo jeśli jakieś dzieci siedziały dwa miesiące w domu - to przecież praktycznie żaden wypoczynek. Gdy spotykam niektóre dzieci, to one wręcz nie mogą się doczekać początku roku szkolnego. Bo w szkole coś się dzieje, coś jest zorganizowane.

Ale nie każdy ma możliwość, żeby teraz jeszcze gdzieś wyjechać.

Przecież mnóstwo rzeczy dzieje się w okolicy. Jest mnóstwo imprez plenerowych. Warto jeszcze znaleźć czas dla dzieci, spędzić go wspólnie z całą rodziną - żeby dziecko odczuło tę atmosferę odprężenia, relaksu. Zwłaszcza że te starsze dzieci często czas na wakacjach spędzają same w domu. I a to katują telewizor, a to komórki. Tablety i komputery łomoczą.

Mówi pani o wyjazdach. Ale końcówka wakacji to też czas na takie trochę wyciszenie się przed szkołą.

Oczywiście - relaks, odprężenie... Trzeba wziąć głęboki oddech przed tym okresem wytężonej pracy umysłowej.

Zmobilizować wcześniej dziecko, żeby przygotowało książki, zeszyty, posprzątało biuro?

Niektóre dzieci już od czerwca mają zeszyty i nowe piórniki. Ale pamiętajmy, że te zakupy zależą też od sytuacji materialnej rodziny. Nie nakręcajmy więc dziecka, że wszystko ma być najlepsze, firmowe. Podejdźmy do tego z rozsądkiem, żeby później w szkole nie było tego rankingu, kto co ma lepszego. Poza tym pamiętajmy też, że na początku to są lekcje organizacyjne, to czas, kiedy nauczyciele podają zasady. Więc nawet jeśli teraz ktoś nie ma jeszcze zeszytów, to nie należy robić paniki. Ja wiem, że w sklepach całe wakacje jest akcja „szkoła”. Bębni się o tym. Ale naprawdę jest jeszcze czas. Choć - chce się, czy nie chce - wakacje się już kończą.

Te dzieci, które już chodziły do szkoły - wiedzą, czego mogą się od 1 września spodziewać.

Tak, im zdecydowanie jest już łatwiej. One już się zaaklimatyzowały, zaadaptowały. To już jest taki bezpieczny krok do przodu.

Inaczej jest z tymi, które idą do szkoły pierwszy raz.
Tym bardziej, że sytuację emocjonalnie przeżywa również rodzic. To nieuniknione. Ale mądrość rodzica polega na właściwym nastawieniu. Bo w domu się już tę atmosferę tworzy. Więc jak będziemy dziecku opowiadać, że w szkle jest fajnie, że będą ciekawe rzeczy, niespodzianki, atrakcje, to będzie mu łatwiej. Na pewno nie straszmy. Ta szkoła niech będzie w naszych opowieściach radosna, bezpieczna. I dziecko z zaciekawieniem wtedy tam pójdzie. To połowa sukcesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny