Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anatoliusz Kopczuk: Cięcia w budżecie dotkną nas wszystkich

Wojciech Nowicki [email protected]
Dr Anatoliusz Kopczuk, z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania:
Dr Anatoliusz Kopczuk, z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania:
O cięciach budżetowych i zaciskaniu pasa rozmawiamy z dr. Anatoliuszem Kopczukiem, ekonomistą z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania.

Kurier Poranny:Rządowi nie udało się dopiąć budżetu i mamy nowelizację wydatków. Będą w tym roku mniejsze o 21 miliardów złotych. Cięcia czekają armię, szkolnictwo, opiekę społeczną... Znów dostaniemy po kieszeni? Jak mocno, tym razem?

 

Dr Anatoliusz Kopczuk: Stracą, w jakiś sposób, wszyscy. Jeśli dochody państwa są niższe niż zakładano, to nieważne, czy mniej dostanie policja, sądownictwo, czy nauka. W pierwszej chwili oszczędności najbardziej dotkną branże, którym zmniejszono finansowanie. Ale mniej pieniędzy, na przykład dla policji na paliwo do radiowozów, przełoży się na spadek poczucia bezpieczeństwa całego społeczeństwa. Nie ma tutaj rozwiązań bezbolesnych.

 

 

Cięcia, które proponuje rząd, przyniosą realne efekty, czy to kolejna budżetowa kosmetyka?

– Każdy resort ma określone wydatki. Ale nie można np. zmniejszać wysokości pensji, które stanowią często sporą część budżetów ministerstw. Więc tnie się tam, gdzie można. Nawet małe pozycje, po kilkanaście milionów złotych. Ale po zsumowaniu wszystkich mogą to być całkiem pokaźne sumy.

Zresztą problem jest jeszcze jeden. Mówi się, że trzeba ciąć, więc tniemy. Ale te zaoszczędzone wydatki mają tendencję do odradzania się. Trochę przypomina to walkę ze śniegiem: my odśnieżamy, a przez noc znów napada. Najlepszym sposobem na oszczędzanie jest więc wyeliminowanie zbędnych pozycji z budżetu całkowicie, a nie tylko ich ograniczanie.

Dlaczego więc się tego nie robi?

– Bo brakuje woli politycznej. Od dłuższego czasu mówi się o potrzebie radykalnej reformy wydatków publicznych. Ale wciąż okazuje się, że nie można ruszyć a to KRUS–u, a to innej instytucji. I na rozmowach o reformach się kończy. Żaden rząd, jak dotąd, nie może przez to przejść.

 

Czy kryzys to dobry moment na przeprowadzenie reform? Czy może to czas, by ratować, co jeszcze się da?

– Kryzys zmusza do działania. Nie da się dłużej czekać. Dlatego rząd pożycza od banków, szuka oszczędności. Bo nie ma wyboru. Mógłby wprawdzie dodrukować pieniędzy i nakręcić w ten sposób inflację, ale na to nie zgodzi się Unia Europejska.

 

Bogata – choć też pogrążona w kryzysie – Europa nie pomoże?

– Mamy zagwarantowane transze pożyczkowe z Zachodu. Tylko że te pieniądze trzeba będzie oddać. My załatamy dziurę w budżecie, ale płacić będą za to nasze dzieci. Nieważne, jakie rozwiązanie przyjmiemy. Przetrwamy, nawet jeśli będziemy tę dziurę powiększać. Ale wtedy powtórzy się sytuacja z okresu gierkowskiego, kiedy za doraźną koniunkturę w gospodarce płaciły następne pokolenia.

Powtórzymy jeszcze raz, że nie ma możliwości, wbrew temu, co zapewnia prezydent, że nie ucierpią najbiedniejsi. Może nie bezpośrednio, ale zapłacą np. poprzez wyższe podatki. Bo rząd ma realny problem i przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej, szpachlowanie finansów, żeby tylko jakoś wyglądało, sprawy nie załatwi. Może jedynie tak przeprowadzić cięcia, by za bardzo nie zepsuć sobie wizerunku.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

 

Niektóre budżetowe oszczędności:

  • 1,4 mld zł mniej przeznaczone będzie na dotacje do świadczeń rodzinnych i z Funduszu Alimentacyjnego;
  • 1 mld zł mniej dostaną wojewodowie;
  • 800 mln zł mniej dostanie policja;
  • 100 mln zł mniej trafi do rezerwy na pomoc społeczną;
  • 302 mln zł mniej otrzyma Ministerstwo Zdrowia;
  • 267 mln zł mniej dostanie szkolnictwo wyższe.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny