Dosłownie kilka dni upałów wystarczyło, żeby nasze wydawałoby się wyremontowane ulice znów dały o sobie znać - mówił zirytowany Bogumił Rogucki. - Ostatnio jechałem Aleją Piłsudskiego. Na moich kołach dowiozłem pod blok roztopiony, odrywający się asfalt - mówił. - A co będzie, gdy wysokie temperatury utrzymają się dłużej?
W ubiegłym roku po wakacjach drogowcy musieli wyremontować odcinek Alei Piłsudskiego. Dwa pasy do skrętu w ulicę Sienkiewicza były pełne kolein. Kierowcy narzekali, że zaczepiają podwoziem o asfalt. Gdy się ochłodziło pofalowana część asfaltu została sfrezowana. Wszystko wyrównano nową warstwą.
- Nie minął rok, a sytuacja się powtarza - zauważył Rogucki. - Jezdnia przy tzrydziestostopniowym upale zaczęła się najpierw błyszczeć, a później kleić do opon. Czy nikt nie przewidział tej sytuacji? Przecież co roku mamy lato i wylewany asfalt powinien być przygotowany tak, żeby przy wyższej temperaturze się nie topić! Czyżby historia sprzed roku miała się powtórzyć? - zastanawiał się.
Powiadomiliśmy wykonawcę, który prowadził roboty na tej części Alei Piłsudskiego w zeszłym roku - powiedziała nam Beata Kołakowska z biura prasowego urzędu miejskiego. - Asfalt zostanie posypany kruszywem, aby go utwardzić - obiecała.
Po naszej interwencji topiący się asfalt rzeczywiście został zabezpieczony kruszywem. - Obawiam się jednak, że po lecie znów będziemy mieli garby - mówi pan Bogumił.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?