Akt oskarżenia trafił już do sądu. A w nim zarzuty dotyczące molestowania 8-letniej dziewczynki i przetrzymywania jej wbrew woli rodziców.
To wydarzyło się w Białymstoku w połowie maja tego roku w budynku, który zamieszkują uchodźcy.
Zdenerwowana matka pokrzywdzonej powiedziała policjantom, że sąsiad przetrzymywał jej dziecko. Miała też podejrzenia, że mógł zrobić dziewczynce krzywdę.
Prokuratura ustaliła, że tego dnia dzieci jak zwykle bawiły się na korytarzu. Jedna z dziewczynek nagle zniknęła. Jej rodzice szukając córki, pukali do wszystkich drzwi. Nie otworzył tylko oskarżony.
Po dłuższym czasie sama dziewczynka wyszła i opowiedziała rodzicom, gdzie była i co się z nią działo. Ibragim A. zamknął się w swoim pokoju. Doszło do awantury, bo mężczyźni mieszkający w tym budynku chcieli wyciągnąć 62-latka na zewnątrz. Recepcjonistka zawiadomiła policję. Zapasowym kluczem otworzyła drzwi do lokum oskarżonego. Tak Ibragim A. został zatrzymany. Był pijany. Potem mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu.
W czasie śledztwa 62-letni oskarżony był badany przez biegłych. Nie stwierdzili u niego zaburzeń preferencji seksualnych. Oskarżony Ibragim A. nie przyznał się do popełniania zarzucanych mu czynów. Twierdził, że nie zamyka się w pokoju z żadną dziewczynką. Według niego, cała historia jest plotką, którą rozpuściły na niego sąsiadki.
Ibragimowi A. grozi od dwóch do 12 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
