W sobotę około godz. 2 w nocy (2 stycznia) na policję zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że ma w mieszkaniu martwą kobietę.
- Mundurowi od razu udali się pod wskazany adres przy ulicy Starobojarskiej. Pomimo podjętej reanimacji nic nie dało się zrobić. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził, że 31- latka nie żyje - mówi podinspektor Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji. Policję wezwał 35-letni radca prawny.
Dodaje, że kobieta miała na ciele sporo obrażeń. Podejrzany mężczyzna w momencie przyjazdu policji miał ponad dwa promile alkoholu. Teraz śledczy wyjaśniają, co było przyczyną śmierci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?