W nocy do miasta przeniknęły grupy piechoty sowieckiej, od rana nasilił się ogień nieprzyjacielskiej artylerii i podjeżdżały kolumny czołgów. Gen. Wacław Przeździecki podjął decyzję o odwrocie ku granicy litewskiej. Triumfujący agresorzy mścili się na obrońcach, w tym na "orlętach": harcerzach i gimnazjalistach. Grażyna Lipińska opisała śmierć męczeńską trzynastoletniego Tadeusza Jasińskiego, rozkrzyżowanego na czołgu sowieckim. Wycofujący się w większości brali kierunek na miasteczko Sopoćkinie, a kawaleria miała zabezpieczyć przeprawy przez Kanał Augustowski.
Na terenach zajętych przez Niemców pozostawały nieduże pododdziały polskie, które można określić mianem partyzantki pofrontowej. Natomiast w pasie między wojskami niemieckimi i sowieckimi przybywało grup, które określały siebie najczęściej mianem milicji lub gwardii (czerwonej). Poza rabunkiem dokonywały one samosądów na "panach", przedstawicielach władz i instytucji polskich, policjantach, pojmanych żołnierzach. Taka udokumentowana zbrodnia miała miejsce między innymi w Podlipkach. Były to bardzo trudne dni dla patriotycznie nastawionej ludności cywilnej.
Żołnierze Zgrupowania Kawalerii "Zaza" zmierzali ku przeprawom na Bugu, starając się kryć przed obserwacją z powietrza. Pomocne w tym były kompleksy lasów w rejonie Czeremchy i Nurca. Podkreślić trzeba, że pomimo bliskości domów szwoleżerowie, ułani i strzelcy konni narodowości białoruskiej nie odłączali od szeregów. W tym czasie Podlaska Brygada Kawalerii pod dowództwem gen. Ludwika Kmicica-Skrzyńskiego maszerowała w kierunku Kowla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?