Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2017 rokiem Ludwika Zamenhofa, ale nie w Białymstoku

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Radny Dariusz Wasilewski mówił, że Ludwik Zamenhof czczony jest jako bóg przez - działającą w Japonii - „postfaszystowską sektę shintoistyczną”
Radny Dariusz Wasilewski mówił, że Ludwik Zamenhof czczony jest jako bóg przez - działającą w Japonii - „postfaszystowską sektę shintoistyczną” Wojciech Wojtkielewicz
Radni nie zgodzili się, by 2017 uznać rokiem twórcy esperanto. UNESCO nie miało takich obaw. Młodzież zamiast esperanto woli język klingoński - kpił radny Dariusz Wasilewski. To język ze Star Treka

Wychowano mnie jako idealistę. Nauczono, że wszyscy ludzie są braćmi. Gdy tymczasem na ulicy i na podwórku wszystko dawało mi znać, że ludzie nie istnieją. Są jedynie Polacy, Rosjanie, Niemcy, Żydzi. Postanowiłem sobie, iż kiedy dorosnę nieodzownie to zło zlikwiduję.

Ten fragment pamiętnika Ludwika Zamenhofa przytoczył na poniedziałkowej sesji prezes Białostockiego Towarzystwa Esperantystów Przemysław Wierzbowski. I zaapelował: - Bardzo proszę, pokażmy że jesteśmy przede wszystkim ludźmi.

I ruszyła debata o tym, czy uznać 2017 rokiem Zamenhofa. - Na tym obcym kulturowo, wręcz niebezpiecznym fundamencie nie możemy budować marki miasta. Młodzież woli raczej język klingoński - mówił radny komitetu Truskolaskiego Dariusz Wasilewski. Ten klingoński był stworzony na potrzeby serialu Star Trek.

Radny dodał, że Zamenhof jako 12-latek wyjechał z Białegostoku i nigdy tu nie wrócił. - W pamiętnikach prosił, by nie nazywać go Polakiem - opowiadał.

Przeczytaj też: Dariusz Wasilewski o swojej niechęci do Ludwika Zamenhofa i flagi Unii Europejskiej

A to że Zamenhof stworzył międzynarodowy język używany do dziś? No cóż... - W Japonii nawet 10 tys. osób posługuje się esperanto. To członkowie postfaszystowskiej sekty shintoistycznej, którzy uznają Zamenhofa za jednego z sześciu bogów, w które wierzą - dodał radny Wasilewski.

Innych radnych nie przekonał. Radny PO Zbigniew Nikitorowicz stwierdził, że Ludwik Zamenhof jest najbardziej znanym białostoczaninem na świecie. - A to że - jak mówił radny Wasilewski - był utopistą, bo uważał, że przede wszystkim jesteśmy ludźmi? Dla Jezusa też nie było Greków czy Żydów. Byli tylko ludzie - przypominał.

Paweł Myszkowski z PiS stwierdził, że wzruszyło go odwołanie się przez Nikitorowicza do Ewangelii. - Przypomina się powiedzenie: Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni - żartował.

Przeczytaj też: Cenzura przed wyjściem uczniów do teatru. Tego chce radny Dariusz Wasilewski

Nikitorowicz pytał, dlaczego odbiera mu się prawo do cytowania Pisma Świętego. - Czy jestem katolikiem gorszego sortu? Jakie mam relację z Panem Bogiem to moja sprawa. A przypominanie powiedzenia o diable było niesmaczne - stwierdził.

Choć Myszkowski go zaraz przeprosił, to nie zbliżyło debaty do końca. Radny PiS Piotr Jankowski postulował pół żartem, by każdy wybrał sobie własnego patrona i za nim głosował. - Ja na przykład chciałbym, by 2017 był rokiem Zenona Martyniuka - mówił.

Jego partyjny kolega Krzysztof Stawnicki przypomniał zresztą, że przyszły rok ma już patrona - Józefa Piłsudskiego. - Nie wiem, czy jest taka praktyka, by jeden rok miał dwóch patronów - stwierdził.

Wiceprezydent Rafał Rudnicki wyjaśnił mu, że nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Odniósł się też do zarzutu Stawnickiego, że prezydent zwlekał aż do grudnia z projektem uchwały o roku Zamehofa.

- Przypominam, że patronkę roku 2016, czyli Danutę Siedzikównę „Inkę”, wybrano na sesji 14 grudnia 2015 roku - stwierdził Rudnicki.

Najbardziej wzburzony był radny SLD Wojciech Koronkiewicz. - UNESCO uznało 2017 rokiem Zamenhofa, a my nie chcemy? Cały świat obrał go za patrona, a my nie? - rozkładał ręce.

Nic jednak nie wskórał. W głosowaniu było 11 za, a 12 przeciw. Zaraz powstał jednak popłoch. Bo miało być 10 do 13. Wyszło, że radny PiS Henryk Dębowski się pomylił. Chciał głosować przeciw Zamenhofowi, ale podniósł rękę za. - Jak mogłeś! - wołali do niego koledzy. Ten przepraszał za pomyłkę.

Zdaniem eksperta

Przemysław Wierzbowski, prezes Białostockiego Towarzystwa Esperantystów: Pan Wasilewski wszystko pomylił albo nie doczytał. Nie żadna sekta, ale japońska religia oomoto uznaje Zamenhofa za jednego z proroków. Jest też prześladowany przez muzułmanów bahaizm, którego propagatorką była zabita w Treblince córka Zamenhofa - Lidia. Wyznanie to zakłada połączenie religii monoteistycznych, które postulował sam Ludwik. A kolejne tezy radnego? Faktycznie Zamenhof, zresztą jako 14-, a nie 12-latek, wyjechał z Białegostoku do Warszawy. Dlaczego? Bo w stolicy były lepsze perspektywy na znalezienie pracy. Prawdopodobnie Ludwik tu już nigdy nie wrócił, ale wspominał zawsze białostocką wielokulturowość i mówił, że jest synem polskiej ziemi. A to że nie uważał siebie za Polaka? Co w tym dziwnego? Był kosmopolitą hebrajskiego pochodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny