173 to za mało

Chodzi o pacjentów u których lekarze rozpoznali nowotwór i zalecili leczenie. Teraz tacy pacjenci są na sześć tygodni są odsyłani do domów.
- Takie czekanie to dla nich przede wszystkim ogromny stres. Obawiają się, że w czasie oczekiwania na terapię, choroba jeszcze bardziej się rozwinie - przyznaje Marzena Juczewska, szefowa Białostockiego Centrum Onkologii.

Za mało łóżek
Białostocka onkologia może się pochwalić czterema aparatami do radioterapii, w tym - jedną z najnowocześniejszych w Polsce - linią do naświetlań. Mając taki sprzęt, w ogóle nie powinno być kolejek do leczenia, ale...
- Mamy tylko 173 szpitalne łóżka. To za mało. W naszym Centrum leczą się chorzy z całego regionu - przyznaje Marzena Juczewska. Dodaje jednak, że problemu nie rozwiąże wstawienie dodatkowych łóżek. Dlaczego? Bo nie wszyscy pacjenci, którzy są poddawani zabiegom radioterapii powinni w nich leżeć.
- Wystarczy, żeby przychodzili na zabieg i wracali do domów. Ich stan zdrowia nie wymaga leżenia w szpitalu. Problem w tym, że w naszym ośrodku leczymy wiele osób spoza Białegostoku. Codzienne dojazdy są męczące, a hotele w mieście za drogie. Dlatego kładziemy ich do szpitala, a przez to rosną kolejki - przyznaje Marzena Juczewska. Według niej problem rozwiązałoby utworzenie taniego hotelu dla takich osób.

Hotel przy Warszawskiej?
- I tu jest pełne pole do popisu dla szpitali, które mają pustostany. Wyrażam zdziwienie, że do tej pory na to nie zareagowały - mówi Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia.
- Mamy łóżka i wolne pomieszczenia na dwóch kondygnacjach budynku przy ulicy Warszawskiej. Jesteśmy bardzo zainteresowani współpracą z onkologią - przyznaje Danuta Zawadzka, szefowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. Dodaje, że decyzje powinny zapaść jeszcze w tym roku.
Ale to nie wszystko. Białostockie Centrum Onkologii dostanie z funduszy unijnych blisko milion złotych na zaadoptowanie ponad 500 metrów kwadratowych powierzchni na sale dla chorych. Ta inwestycja powinna być gotowa w przyszłym roku.