10 kg marihuany jechało w walizce do Łodzi

We wtorek przed godziną 22 w zasadzkę zorganizowaną przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego wpadło dwóch narkotykowych kurierów.

Funkcjonariusze zdobyli informację wskazującą na to, że pociągiem z Bydgoszczy do Łodzi przewożone będą narkotyki. Śledczy czekali na podejrzewanych pasażerów. Już na peronie zostali oni wychwyceni z tłumu. W przejściu podziemnym mężczyźni przekazali sobie bagaż. Jeden z nich poszedł na parking gdzie stał jego samochód, drugi - niosący walizkę - na postój taksówek. W tym momencie zapadła decyzja o zatrzymaniach.

Zarówno notowany już wcześniej m.in. za przestępstwa narkotykowe 38-latek, jak i jego 27-letni wspólnik byli zaskoczeni takim końcem podróży. Okazało się, że przewozili szczelnie opakowane w folię ponad 10 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości około 150 tys. złotych.

Zatrzymani spędzili noc w policyjnym areszcie.

Następnego dnia usłyszeli zarzuty posiadania znacznych ilości marihuany oraz przygotowania do wprowadzenia narkotyku do obrotu, za co grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

13 marca na wniosek Prokuratury Okręgowej w Łodzi, decyzją sądu, zostali tymczasowo aresztowani na najbliższe trzy miesiące. Sprawa jest rozwojowa.