Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wracam do wędkowania

Piotr Jasina, 14 czerwca 2002 r.
Prywatnie Zbigniew Baczyński jeździ osobowym volvo 70 z 2,3-litrowym silnikiem turbo i mocy 230 KM. Jak przystało jednak na dealera Skody, do pracy jeździ superbem (na zdjęciu), najnowszym autem Skody.
Prywatnie Zbigniew Baczyński jeździ osobowym volvo 70 z 2,3-litrowym silnikiem turbo i mocy 230 KM. Jak przystało jednak na dealera Skody, do pracy jeździ superbem (na zdjęciu), najnowszym autem Skody. Marcin Bielecki
W tej chwili moją największą pasją jest wnuczek, 11-miesięczny Jakub - mówi Zbigniew Baczyński, prowadzący od lat wspólnie ze Stanisławem Kapralem firmę Pehamot, dealera Skody.

Z motoryzacją obaj panowie związani są od zawsze. Najpierw pracowali w szczecińskim Polmozbycie. Później zaczęli wspólnie, już na własny rachunek, handlować częściami zamiennymi. Przez krótki okres Pehamot był dealerem Hyundai'a, od dwóch lat firma prowadzi sprzedaż i serwis Skody.
- Nasze żony również pracują w Pehamocie, w salonie pracuje także mój zięć podobnie zresztą jak syn wspólnika - dodaje Zbigniew Baczyński. - Kiedy jednak wyjeżdżamy z firmy, staramy się unikać rozmów o pracy.
Pan Zbigniew uwielbia sport, zwłaszcza piłkę nożną. Od dłuższego czasu trzy razy w tygodniu pływa w gryfińskiej "Lagunie".
- Pływanie, sauna, masaże wodne, doskonale mnie relaksują - podkreśla. - Raz w tygodniu, w niedzielę, na basen zabieram Kubusia. Do wody przyzwyczajany jest od maleńkości. Oczywiście towarzyszą nam żona, córka i zięć.
Pan Zbigniew od 40 lat mieszka w pobliżu Puszczy Bukowej. Cały czas jest pod wpływem jej urokliwych zakątków.
- Rowerowe wycieczki po lesie wraz z żoną należą już do rodzinnego rytuału - dodaje. - Puszcza jest przepiękna. Nie trzeba nigdzie wyjeżdżać, szukać atrakcji za granicą. Wystarczy wsiąść na rower, pojeździć po lesie, by napawać się widokiem przepięknych miejsc.
Żona pana Baczyńskiego, Teresa, uwielbia swój przydomowy ogród. Tam spędza większość wolnego czasu. Pielęgnuje rośliny, krzewy i drzewa. Domownicy często spotykają się w ogrodzie przy grillu.
- Jak spędzamy urlopy? Najbardziej odpowiadają mi kilkudniowe wyjazdy - mówi pan Zbigniew. - Nie lubię przebywać długo w jednym miejscu. Ostatni dłuższy wyjazd był związany z pożegnalnym koncertem Tiny Turner w Sopocie. Po koncercie wyruszyliśmy z żoną przez Mazury w rejon Soliny. Ponad 35 lat marzyłem o tym by zobaczyć Bieszczady - i to marzenie wówczas się spełniło. Od pewnego czasu, na krótko co prawda, odwiedzamy również Karpacz, Szklarską Porębę. W tym roku Wielkanoc z całą rodziną spędziłem nad Bałtykiem, w Rewalu. To były nasze pierwsze święta poza domem, wspaniałe święta z malutkim Kubusiem.
Pan Zbigniew kocha również wędkowanie. W arkana wędkarskiego rzemiosła wprowadzał go ojciec, który był zapalonym wędkarzem. Synowi jakoś zabrakło czasu, a może i towarzystwa do łowienia ryb. Ostatnio jednak do tego wrócił.
- Niewykluczone, że zacznę robić weekendowe wyprawy na Pojezierze Drawskie - mówi pan Zbigniew. - Od dłuższego czasu usilnie namawiają mnie do tego koledzy. Całkiem możliwe, że zacznę wędkować jeszcze w nadchodzące wakacje.
W rodzinie państwa Baczyńskich ważną rolę odgrywa jeszcze dwóch domowników: para owczarków, górski i niemiecki. Mimo odmienności, psy żyją wspólnie w jednej zagrodzie i są bardzo zgodne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński