Towag posiada 560 tys. akcji ZNTK, czyli 45,7 proc. udziałów w spółce. Głównym udziałowcem Towagu jest zaś Ryszard Ekiert, były prezes łapskiej firmy.
– Udziałowcy zdecydowali, że Towag będzie kontynuował działalność – mówi Jacek Łupiński, obecny szef ZNTK. – I odrzucili wniosek o rozwiązanie spółki.
Trudna sytuacja, ale...
W poniedziałek odbyło się jeszcze jedno nadzwyczajne zgromadzenie – tym razem akcjonariuszy łapskich zakładów. Z podobnym, co w przypadku Towagu, rezultatem.
– Akcjonariusze mieli prawo, bo to oni są właścicielami spółki, wypowiedzieć się na temat obecnej sytuacji firmy – wyjaśnia Łupiński. – I zdecydowali, że mimo trudnej sytuacji, ZNTK będą dalej istnieć.
To wprawdzie tylko stanowisko wspólników, czyli posiadaczy akcji ZNTK, bo ostateczną decyzję o być albo nie być łapskich zakładów podejmuje zarząd. Ale ten, poza wyprzedażą majątku firmy, prowadzi też rozmowy z czterema potencjalnymi inwestorami strategicznymi.
Czas - do końca czerwca
– Jeżeli nie uda nam się zdobyć zamówień, decyzję o upadłości – albo wstrzymanie takiej decyzji – po prostu trzeba będzie podjąć – dodaje Łupiński. – Bo w takim zawieszeniu jak obecnie, spółka trwać nie może. Na efekty rozmów dałem sobie czas do końca czerwca.
Wtedy dowiemy się, co dalej z ZNTK.
Przypomnijmy, że wskutek braku zamówień ze strony głównego zleceniodawcy – firmy PKP Cargo – miejsca pracy 400-osobowej obecnie załogi łapskich zakładów są zagrożone. Z Ryszardem Ekiertem nie udało nam się wczoraj skontaktować.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?