Złoty motylek ze Słonecznego

Przed finałowym wyścigiem Magda miała mieszkane uczucia. - W eliminacjach popłynęłam na pewnym luzie, a mimo to pobiłam rekord życiowy o dwie sekundy - opowiada. - To wzbudziło pewne nadzieje. Jednak pozostałe zawodniczki też popłynęły bardzo dobrze, dlatego w finale mogłam być zarówno pierwsza, jak i czwarta. Powiedziałam sobie, ze po prostu trzeba wskoczyć do wody i zrobić swoje.

Kolejny powód do dumy

W finale nie było na nią mocnych. - Kiedy wyścig się skończył i spojrzałam na tablicę wyników - nie mogłam uwierzyć, że wygrałam. To bardzo wzruszająca chwila, której nie da się zapomnieć.
Magda pływa wyczynowo od sześciu lat. Ma na koncie kilkadziesiąt medali mistrzostw Polski, Europy i świata. - Jest wspaniała córką i ciągle daje mi powody do dumy - mówi Raisa Szczepińska, mama Magdy. - Wiem, że z tego medalu jest szczególnie zadowolona. W końcu olimpiada ma szczególną rangę i zdarza się tylko raz na cztery lata.

Zasłużyła jak mało kto

20-letnia pływaczka ma nie w pełni sprawną nogę. Na co dzień trenuje w klubie Start Białystok, gdzie jej trenerką jest Halina Stepańczuk. - Ze tego złotego medalu cieszę się co najmniej tak samo, jak Magda - mówi pani Halina. - Ona jak mało kto zasłużyła na wygraną. To zawodniczka z charakterem, która wyznacza sobie kolejne cele i konsekwentnie do nich dąży. I - jak widać - to przynosi efekty.
Magda startowała także na 100 metrów stylem dowolnym, jednak nie udało się jej wejść do finału. - Brakowało jej skupienia, na pewno była jeszcze przejęta swoim poprzednim startem - mówi pani Raisa. - Ale dla nas i tak już jest bohaterką.
Magda otworzyła dla Polski medalowe konto w Atenach. Do wczoraj nasi reprezentanci zdobyli łącznie 7 złotych, 13 srebrnych i 10 brązowych medali, co plasuje Polskę na 16 miejscu w klasyfikacji medalowej. Magda ma jeszcze szansę na powiększenie tego konta - już jutro startuje na 50 metrów stylem dowolnym. Życzymy powodzenia i trzymamy kciuki!