Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabijanie laptopów

Agnieszka Kaszuba
Wyczyn prokuratora Błacha dał początek radosnej twórczości internautów. Uszkadzanie laptopów stało się trendy.
Wyczyn prokuratora Błacha dał początek radosnej twórczości internautów. Uszkadzanie laptopów stało się trendy. fot. Archiwum
Jaki jest nowy trend w polityce? Laptoping - odpowiadają zgodnie internauci. I trudno się z nimi nie zgodzić.

Prokurator z Katowic unicestwił swój komputer w wannie, a byłemu ministrowi sprawiedliwości laptop po prostu spadł podczas przeprowadzki.

To już jakaś epidemia albo nawet plaga. Laptopy ministrów i wysokich urzędników padają jak muchy. Co więcej, okazuje się, że także pozostałe wynalazki technologiczne, na przykład karty SIM z rządowych komórek czy pendrive z ważnymi danymi, giną w nieznanych okolicznościach. Zjawisko stało się tak powszechne, że trudno już wierzyć, że jest wynikiem działań złośliwego chochlika czy nieszczęśliwego przypadku. Dlatego minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, zamiast ścigać groźnych przestępców, musi najpierw rozprawić się z mordercami laptopów. A może wystarczyłoby przeszkolić polityków z korzystania z nowoczesnego sprzętu komputerowego? Szczególnie w sytuacji, gdy Kancelaria Sejmu planuje kupić posłom aż sto nowych laptopów. Oj, będzie co niszczyć...

Morderstwo z zimną krwią

- Okazuje się, że doszło do morderstwa laptopa i w związku z tą wielką zbrodnią, która miała miejsce, jest uruchamiany cały aparat państwa, aby ścigać sprawców tego mordu. Tak, przyznaję się - w ten sposób Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości w rządzie PiS, zareagował na wiadomość, że jego następca z Platformy Obywatelskiej chce przeprowadzić śledztwo w sprawie uszkodzonych komputerów.

Zdziwienie Ziobry jednak było trochę nie na miejscu, bo bardzo pokrętnie tłumaczył fakt zniszczenia komputerów, na dyskach których mogły znajdować się informacje na temat przecieku w ministerstwie rolnictwa. Najpierw laptop miał spaść z biurka, później okazało się, że został uszkodzony podczas przeprowadzki, bo Ziobro wrzucił go do jakiegoś kartonu, sam zresztą nie pamiętał, gdzie... Być może zatrudnił także do przeprowadzki fachowców żywcem wziętych z filmów Barei, którym wszystko z rąk leci...

Najprawdopodobniej jednak prawda jest taka, że Zbigniew Ziobro nie zna się na najnowszej technologii. Co udowodnił zresztą przy okazji kart SIM od służbowych komórek. Ziobro zniszczył je mechanicznie, kiedy chciał usunąć z pamięci numery telefonów do najważniejszych osób w państwie. Chciał zrobić to skutecznie i raz na zawsze, aby nie doszło już do żadnego niepożądanego wycieku... Tyle że wystarczyło w menu telefonu wybrać opcję "usuń kontakt". Wie o tym nawet dziesięciolatek. A nie wie magister prawa w randze ministra?

Mały dysk, duża zawartość

Ale, jak się okazuje, problemy ma nie tylko były minister, ale także jego dawny asystent, a obecnie asesor w prokuraturze warszawskiej, Paweł Wilkoszewski. Tylko że z pamięcią. Wilkoszewski bowiem zgubił mały przenośny dysk pamięci, tzw. pendrive, i nie może sobie zupełnie przypomnieć, kiedy i gdzie się to stało. A na, wprawdzie małych rozmiarów, pendrivie miały być kopie najgłośniejszych spraw z ostatnich dwóch lat. Zresztą dotyczących najprawdopodobniej polityków z pierwszych stron gazet. Ale jak już minister Ćwiąkalski będzie śledzić losy laptopów Ziobry, może przy okazji uda się mu wytropić zaginiony dysk Wilkoszewskiego.

Laptoping

Jednak jeśli chodzi o unicestwianie laptopów i panu Ziobrze, i jego asystentowi brakuje polotu i fantazji. Na głowę bije ich obu były szef Prokuratury Okręgowej w Katowicach Krzysztof Błach, który nadzorował śledztwo w sprawie Barbary Blidy. On swój laptop po prostu utopił w wannie. O dziwo, do tego nieszczęśliwego wypadku doszło tuż przed odwołaniem go ze stanowiska przez ministra Ćwiąkalskiego. Wtedy także Błach złożył w prokuraturze oświadczenie. Napisał, że jego służbowy laptop został zniszczony i prosi o obciążenie kosztami jego zakupu. Prokurator tłumaczył współpracownikom, że pracował na nim podczas kąpieli i komputer przypadkowo wpadł mu do wanny, a informatyk stwierdził, że nie można go już naprawić. Prokurator Błach komputera do "firmy" nie zwrócił, a w grudniu zapłacił za niego ponad 3 tysiące złotych. Katowicka prokuratura uznała sprawę za załatwioną i nie wszczęła śledztwa. Teraz jednak, w związku z serią tajemniczych awarii i zaginięć laptopów, i jego sprzęt musi zostać prześwietlony. Tym bardziej że nikt nie wie, jakie informacje mógł zawierać!

Wyczyn prokuratora Błacha dał początek radosnej twórczości internautów. Uszkadzanie laptopów stało się trendy. Niektórzy uczą je pływać, inni prowadzają na smyczy, a poszukiwacze najbardziej ekstremalnych doświadczeń zrzucają je z dziesiątego piętra wieżowca. Co więcej, na jednym z portali umieszczono filmy o miłych dla ucha tytułach: "Zabijanie laptopa młotem", "Śmierć laptopa przez przejechanie samochodem" i wiele innych. Pod każdym tłustym drukiem widnieje: "Tak mogło dojść do uszkodzenia laptopa ministra Zbigniewa Ziobry".

Od Putry się uczyć

Wszyscy jednak zapomnieli o prekursorze niszczenia laptopów. Mistrzu nad mistrzami, gdyż jego dzieło zniszczenia światło dzienne ujrzało dopiero po trzech latach! To właśnie Krzysztof Putra, szef podlaskiego Prawa i Sprawiedliwości i wicemarszałek Sejmu, w 2004 roku uszkodził swojego służbowego laptopa ze spółki "Lech", gdzie był prezesem. Tłumaczył, że nosił go w teczce, pamiętającej jeszcze lata 80. poprzedniego tysiąclecia. Dodatkowo, teczka ta miała zamek równie stary jak ona sama. Ale dzielnie nosiła laptop, dopóki się nie zerwała pod koniec 2004 roku. Laptop pękł. Zniszczenia dokonał zastępca Putry, bo jak stwierdził, na Allegro.pl nie dostałby za niego nawet 200 zł.

O laptopie jednak dowiedziała się PO i skierowała sprawę do prokuratury. Teraz ona zbada, co tak naprawdę stało się z komputerem Krzysztofa Putry, czy go sobie nie przywłaszczył, a jeśli go zamordował, czy zrobił to humanitarnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny