[galeria_glowna]
Na razie możemy podziwiać wyjątkową galerię obrazów podlaskiego artysty Krzysztofa Koniczka, która znajduje się w podziemnej kaplicy.
- Mimo że jesteśmy jedną z najmniejszych parafii w Białymstoku dzięki wiernym udało nam się w ciągu dwóch lat wznieść dużą część górnego kościoła - mówi ks. Leszek Czerech, proboszcz parafii NMP Nieustającej Pomocy. - W tym roku budowa sięgnie wysokości 4 metrów.
Powstająca świątynia na Wyżynach jest wyjątkowa. Wyrosła dosłownie spod ziemi. Parafia została utworzona w 1999 roku. Pierwsze msze odprawiano w kaplicy urządzonej ze szklarni. Rok później rozpoczęto budowę kościoła, w którego dolnej części urządzono kaplicę. Powstała ona w wyrobisku, z którego niegdyś wybierano ziemię pod budowę osiedla. Dziś całość świątyni ma około 600 metrów kwadratowych powierzchni, a ściany okładane są cegłą klinkierową w kolorach żółtym i czerwonym.
- Górny kościół budowany jest na kształt sześcioboku, a środek nawy oparty na czterech filarach - mówi architekt Andrzej Nowakowski. - Gotowy jest już w 30 procentach.
- Tam też powstanie kaplica Miłosierdzia lub Jana Pawła II - dodaje ks. Leszek.
Wieża sięgnie 43 metrów, a na wysokości 30 znajdzie się punkt widokowy.
Główne wejście będzie od strony ul. Czarnej Hańczy. Okres budowy świątyni zależy od hojności wiernych. W tej chwili korzystają oni z podziemnej kaplicy.
Kościół jak galeria
Mimo że jest ona miejscem sakralnym, można tu poczuć się jak w galerii sztuki, dzięki specyficznej instalacji Krzysztofa Koniczka.
Malarz ekspresyjnych i dramatycznych pod względem form i barw obrazów, przedstawił tu sceny z życia Jezusa Chrystusa. Na szczególną uwagę zasługuje droga krzyżowa.
W obrazie przedstawiającym pierwszą stację przeważa stonowana kolorystyka. Dominują tu błękity i zielenie. Każda kolejna stacja wiąże się z większym niepokojem, który pogłębiają odcienie żółci i czerwieni.
Obrazy pulsują energią wulkaniczną, w której dominuje kolor płynącej lawy. Dzięki temu wierni mogą odczuć dramatyzm i niepokój towarzyszący ostatnim chwilom życia Jezusa Chrystusa. Mogą też odnieść ten transcendentny przekaz do współczesnego świata, który również pełen jest zagrożeń i niepokojów.
Ciekawym zabiegiem artysty jest połączenie ram obrazów.
Poszczególne stacje drogi krzyżowej zostały przedstawione na obrazach o różnym rozmiarze. Złudzenie optyczne sprawia wrażenie jakby kolejne obrazy nakładały się na siebie częściowo się przesłaniając. W rzeczywistości jest to jedna rama wiążąca całą kompozycję.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?