Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyżyny, ul. Czarnej Hańczy. Powstaje nowy kościół (zdjęcia)

Adrian Kuźmiuk
powstaje na osiedlu Wyżyny
powstaje na osiedlu Wyżyny Adrian Kuźmiuk
Choć parafia liczy zaledwie 1300 wiernych świątynia na osiedlu Wyżyny dynamicznie pnie się w górę. Według jej projektanta już za trzy lata może tu stanąć wieża o wysokości 43 metrów z punktem widokowym.

[galeria_glowna]
Na razie możemy podziwiać wyjątkową galerię obrazów podlaskiego artysty Krzysztofa Koniczka, która znajduje się w podziemnej kaplicy.

- Mimo że jesteśmy jedną z najmniejszych parafii w Białymstoku dzięki wiernym udało nam się w ciągu dwóch lat wznieść dużą część górnego kościoła - mówi ks. Leszek Czerech, proboszcz parafii NMP Nieustającej Pomocy. - W tym roku budowa sięgnie wysokości 4 metrów.

Powstająca świątynia na Wyżynach jest wyjątkowa. Wyrosła dosłownie spod ziemi. Parafia została utworzona w 1999 roku. Pierwsze msze odprawiano w kaplicy urządzonej ze szklarni. Rok później rozpoczęto budowę kościoła, w którego dolnej części urządzono kaplicę. Powstała ona w wyrobisku, z którego niegdyś wybierano ziemię pod budowę osiedla. Dziś całość świątyni ma około 600 metrów kwadratowych powierzchni, a ściany okładane są cegłą klinkierową w kolorach żółtym i czerwonym.

- Górny kościół budowany jest na kształt sześcioboku, a środek nawy oparty na czterech filarach - mówi architekt Andrzej Nowakowski. - Gotowy jest już w 30 procentach.

- Tam też powstanie kaplica Miłosierdzia lub Jana Pawła II - dodaje ks. Leszek.
Wieża sięgnie 43 metrów, a na wysokości 30 znajdzie się punkt widokowy.

Główne wejście będzie od strony ul. Czarnej Hańczy. Okres budowy świątyni zależy od hojności wiernych. W tej chwili korzystają oni z podziemnej kaplicy.

Kościół jak galeria

Mimo że jest ona miejscem sakralnym, można tu poczuć się jak w galerii sztuki, dzięki specyficznej instalacji Krzysztofa Koniczka.

Malarz ekspresyjnych i dramatycznych pod względem form i barw obrazów, przedstawił tu sceny z życia Jezusa Chrystusa. Na szczególną uwagę zasługuje droga krzyżowa.

W obrazie przedstawiającym pierwszą stację przeważa stonowana kolorystyka. Dominują tu błękity i zielenie. Każda kolejna stacja wiąże się z większym niepokojem, który pogłębiają odcienie żółci i czerwieni.

Obrazy pulsują energią wulkaniczną, w której dominuje kolor płynącej lawy. Dzięki temu wierni mogą odczuć dramatyzm i niepokój towarzyszący ostatnim chwilom życia Jezusa Chrystusa. Mogą też odnieść ten transcendentny przekaz do współczesnego świata, który również pełen jest zagrożeń i niepokojów.

Ciekawym zabiegiem artysty jest połączenie ram obrazów.

Poszczególne stacje drogi krzyżowej zostały przedstawione na obrazach o różnym rozmiarze. Złudzenie optyczne sprawia wrażenie jakby kolejne obrazy nakładały się na siebie częściowo się przesłaniając. W rzeczywistości jest to jedna rama wiążąca całą kompozycję.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny