MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiatr zamknął Księgę

Sylwester Barski
Tamte dni sprzed roku, kiedy żegnaliśmy Jana Pawła II, żyją w pamięci jakby to się działo dzisiaj, wczoraj. A minął rok. Bez obawy - przejdą lata, a pokolenia starsze i młodsze, które spotykały się z nim na błoniach polskich miast, na placu Św. Piotra czy w Auli Pawła VI; które go widziały i słuchały w telewizji - zachowają równie żywo w pamięci to modlitewne uniesienie, to narodowe czuwanie przy papieżu Polaku, który po z górą 26 latach pontyfikatu "odszedł do domu Ojca".

Przez ponad ćwierćwiecze tak przywykliśmy, że jest z nami, pokazuje się, przemawia, błogosławi. Trudno było uświadomić sobie, że już go nie ma. Ale zarazem - patrząc na miliony zgromadzone wokół prostej trumny, na której powiew wiatru zamknął Świętą Księgę - zrozumieliśmy, że dopełnia się właśnie jedyny i niepowtarzalny błysk historii, który w Kościele, w świecie i naszym kraju zapisał swoją posługą nasz rodak - Karol Wojtyła. W rocznicę odejścia prócz wspomnień z pożegnania, wraca i głębsza refleksja nad tym, co Jan Paweł II pozostawił. Nam - jako ludziom, jako chrześcijanom i jako Polakom.

***

Tyle wypowiedział w homiliach, katechezach, orędziach. Tyle napisał w encyklikach, listach, osobistych utworach. I tyle o nim napisano, tyle wypowiedziano. Jak to zebrać, podsumować? Chyba jednym - był i pozostanie w niewielkim gronie największych autorytetów moralnych przełomu tysiącleci. Wierzący powiedzą, że Opatrzność, niewierzący - że los dał światu człowieka, którego nauczanie było tak potrzebne współcześnie zarówno zwykłym ludziom jak i politykom, osobistościom; który zawsze zabierał głos w sprawach ważnych, w sytuacjach krytycznych, chwilach przełomowych. Znaczenie jego pontyfikatu trudno ogarnąć. Z pewnością uwidoczni się jeszcze lepiej z perspektywy upływającego czasu. Dziś łatwiej przypomnieć niektóre tylko wątki.

***

Bardzo ważnym nurtem w działalności Ojca Świętego było zabieganie o pokój i pojednanie. Weźmy tylko fakty z ostatnich pięciu lat jego życia. Świat przeżywał pamiętne wielkie wstrząsy: terrorystyczny atak na Nowy Jork, kryzys izraelsko-palestyński i okupację Bazyliki Narodzenia, wreszcie wojnę w Iraku. Papież wielokrotnie zabiera głos: potępia terroryzm, sprzeciwia się wojnie i przemocy, nawołuje do pokojowych negocjacji. W sprawie Iraku - jak policzono - podejmował różne kroki ponad 30 razy: listy, apele, mediacje, spotkania z politykami. Sprzeciwiał się wszelkiej agresji i wojnie, także tej "prewencyjnej". Nie ograniczał się tylko do apeli o pokój, ale wskazywał na warunki trwałego pokoju. Nie można go zagwarantować tylko układami, traktatami. Nie można go wymusić ani zadeklarować. Pokój jest wynikiem przywrócenia na ziemi należytego porządku. Dlatego i jego modlitwy o pokój zawierały wołania o sprawiedliwość, miłość, poszanowanie świata stworzonego przez Boga. Dlatego mówił też o obronie słabych i pokrzywdzonych, o chronieniu wartości narodowych i kulturowych. Te zasady wytrwale głosił w noworocznych orędziach z okazji kolejnego Światowego Dnia Pokoju.
Słyszeliśmy to także z jego ust podczas pielgrzymek do Polski. Starsi pamiętają, jak wielkie napięcia i konflikty istniały w naszym narodzie przed i w stanie wojennym. Baliśmy się widma krwawej konfrontacji. Właśnie wtedy, w roku 1983, Jan Paweł II przybył do nas z hasłem: ,,Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!" Pomógł nam wówczas bardzo w pokojowym rozwiązaniu tamtych trudności.

***

Nawołując do pokoju, chciał ułatwić całej ludzkości znalezienie sposobu na zgodne współistnienie. Przypomnijmy sobie jubileuszowy rok 2000. Zgarbiony, podpierający się laską Jan Paweł II, podchodzi w Jerozolimie do Muru Płaczu, wkłada w szczelinę karteczkę z prośbami - o prawdziwe pojednanie chrześcijan i Żydów na fundamencie wspólnych wartości. Zanim udał się do Ziemi Świętej odprawił bezprecedensową liturgię z ucałowaniem nóg Ukrzyżowanego i siedmiokrotnym wyznaniem grzechów popełnianych w łonie Kościoła. Słynne "Mea culpa" usłyszał cały świat. Prócz aprobaty i podziwu wzbudzało ono kontrowersje, nawet wśród bliskich współpracowników papieża. Ale przeważyła aprobata.
Jan Paweł II doskonale widział bardzo ważną rolę religii, które przy całej rozmaitości łączy wiara w Boga. I dlatego zaczął organizować modlitewne spotkania przedstawicieli głównych religii świata. On, papież, po raz pierwszy w dziejach Kościoła przekroczył progi mojżeszowej synagogi oraz islamskiego meczetu. Dziś wiemy jak potrzebne były te kroki dla stworzenia atmosfery szacunku między przedstawicielami różnych religii, dla kontynuacji spotkań i dialogu. Wszyscy oni - duchowni i świeccy - wyrazili mu za to uznanie i szacunek przy trumnie na Placu św. Piotra.
Papież boleśnie też przeżywał rozłamy w chrześcijaństwie. Pamiętamy jak w białostockim soborze św. Mikołaja mówił o siostrzanych więzach, o dwóch płucach, którymi oddycha jeden Kościół. Gościł w wielu krajach o większości prawosławnej, spotykał się z patriarchami. Nie dane mu było pojechać do Rosji, choć tak bardzo tego pragnął. Jak i tego, aby katolicy i prawosławni mogli rozpoczynać nowe tysiąclecie w jedności. Pragnienie to się nie spełniło, ale dzięki Janowi Pawłowi niemal wszyscy, niezależnie od wyznania, czujemy dziś obowiązek kontynuowania dialogu, z nadzieją pokonania istniejących jeszcze różnic. Tę nadzieję na jedność Jan Paweł zawarł swoim testamencie. Utwierdza nas ona w przeświadczeniu, że kiedyś tak się stanie.

***

Ile powiedział o godności człowieka, kobiety, pracownika. Ile o świętości i obronie życia! Wsłuchać by się trzeba na nowo w homilie potępiające rasizm i wyzysk, działalność mafii, aborcje i zabójstwa, pornografię, poniżanie kobiet, przemoc w rodzinie. W pielgrzymkach po całym globie przypominał - przede wszystkim chrześcijanom - że chrześcijański szacunek dla życia każdego człowieka płynie z misji Chrystusa. Jeżeli On - wołał papież - oddał swoje życie za nas, to prosty wniosek: człowiek, a więc jego życie, posiada ogromną wartość samą w sobie. Przestrzegał jak niebezpieczne jest zastępowanie zasady: ,,człowiek i jego prawa przede wszystkim" coraz częściej akceptowaną zasadą ekonomii: że człowiek ma racje bytu o tyle, o ile przyczynia się do pomnażania dóbr. W takim świecie nie ma miejsca dla osób starych, chorych, ułomnych. Hołdowanie tej zasadzie otwiera drogę dla eutanazji, eksterminacji, skrajnego rasizmu. Stop, opamiętajcie się, bójcie Bożego gniewu - krzyk papieża słyszały miliony.
Gdy o nim mówimy, wspominamy - milkną spory, nawet w rozjazgotanym Sejmie. W wielokrotnych pielgrzymkach do Ojczyzny i z dala, z okna Pałacu Apostolskiego, miał zawsze dla swych rodaków szczególne słowa napomnienia, przestrogi, otuchy. "Musicie być mocni wiarą, nadzieją, miłością... Proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością. Abyście nigdy nie zwątpili, nie znużyli się i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastacie..." Gdzie umieścić to pamiętne memento z pierwszej pielgrzymki w 1979, by go nigdy nie tracić z oczu, z pamięci?
Nazywaliśmy go i zawsze będziemy nazywać polskim Papieżem, płakaliśmy gdy odchodził. Teraz w pierwszą rocznicę śmierci znów z dumą pochylamy się nad tym, co nam zostawił. "Ojcze, miej w opiece naszą Ojczyznę i moją rodzinę". Podobnymi słowami, jakie wpisał przed rokiem Edward do Księgi Kondolencyjnej w Białymstoku, modli się dziś wielu Polaków, oczekując na rychłą beatyfikację "naszego papieża". To oczywiste, że tak go nazywamy. Niech inni nie mają pretensji. To - jak widać po roku - nie przeszkadza nam uważnie słuchać, co mówi jego następca Benedykt XVI. Czy świat przekona się o tym jeszcze lepiej, gdy papież już za niecałe dwa miesiące przyjedzie do Polski?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny