Funkcjonariusze badają, czy w ruinach zakładów mięsnych w Przylepie popełniono przestępstwo.
Przypomnijmy, dziennikarze "GL" znaleźli 25 tys. porzuconych akt pracowniczych i osobowych byłych pracowników zakładu. Po naszym artykule sprawą zajęła się prokuratura.
- Na skutek publikacji prasowych poleciłam komendzie miejskiej przeprowadzenie czynności sprawdzających - mówi prokurator rejonowa Anna Huzarska.
Policjanci badają, czy w związku z ustawą o ochronie danych osobowych doszło do popełnienia przestępstwa. - Sprawdzamy kto jest odpowiedzialny za zabezpieczenie budynku i samych akt. Jeżeli doszło do przestępstwa, wówczas zostanie wszczęte postępowanie - informuje rzecznik komendy miejskiej policji Małgorzata Stanisławska.
Czynności sprawdzające mogą potrwać nawet do 30 dni. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, to prawie pewne, że ustawa o ochronie danych osobowych została złamana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?