Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniwersytet medyczny przejmie dwa szpitale

Anna Kopeć
Decyzję zarządu województwa o przekazaniu placówek uczelni medycznej muszą jeszcze zaakceptować radni wojewódzcy
Decyzję zarządu województwa o przekazaniu placówek uczelni medycznej muszą jeszcze zaakceptować radni wojewódzcy sxc.hu
Jest już projekt uchwały. Po wielu miesiącach negocjacji strony doszły do porozumienia. Uniwersytet Medyczny w Białymstoku przejmie szpital zakaźny i przeciwgruźliczy. Ostateczną decyzję podejmą radni sejmiku.

Jeden właściciel potrafi wszystko zorganizować racjonalniej. Teraz jeden szpital, a nie trzy będzie negocjował kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia - mówi marszałek Jarosław Dworzański. - Będzie to pierwszy krok na drodze do obniżania kosztów ochrony zdrowia w naszym mieście i województwie.

Negocjacje Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku z zarządem województwa trwały wiele miesięcy. W końcu udało się osiągnąć porozumienie. W piątek władze zdecydowały, że przekażą uczelni swoje dwie placówki: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ulicy Żurawiej i Specjalistyczny Szpital Gruźlicy i Chorób Płuc przy ulicy Warszawskiej. Ten ostatni zostaje na razie w swojej dotychczasowej siedzibie. Jednak uczelnia w ciągu pięciu lat ma przenieść go do nowego budynku. Poza tym nadwyżki wypracowane przez oba szpitale zostaną przekazane do kasy samorządu. Pracownicy nie będą musieli obawiać się o utratę etatów.

- Uniwersytet nie będzie mógł wypowiedzieć im umowy przez okres dwóch lat - zapewnia Cezary Cieślukowski, odpowiedzialny w zarządzie województwa za służbę zdrowia. - Szpitale mają się rozwijać, a to oznacza, że trzeba będzie zatrudniać dodatkowy personel, a nie zwalniać.
Decyzję zarządu województwa o przekazaniu placówek uczelni medycznej muszą jeszcze zaakceptować radni wojewódzcy. Zajmą się tym prawdopodobnie na sesji, którą zaplanowano na 29 sierpnia. Na temat porozumienia wypowiedzą się także szpitalne związki zawodowe. Mają na to miesiąc. Jednak ich opinia nie jest w tym przypadku wiążąca.

Dyrektorzy obu placówek nie chcą komentować kompromisu między uczelnią, a marszałkiem.

- Muszę wykonywać polecenia mojego przełożonego - mówi Henryk Misiewicz, dyrektor szpitala zakaźnego. - Decyzja ta bardzo dotyka pacjentów, którzy będą mieli tylko jedną opcję leczenia w szpitalu klinicznym.

- Wszystko odbyło się za naszymi plecami. Zostaliśmy potraktowani przedmiotowo. Teraz nasi pacjenci będą mieli znacznie trudniejszy dostęp do szpitala - uważa Teresa Kamińska, dyrektorka szpitala przeciwgruźliczego.

Na tym rozwiązaniu skorzystają przede wszystkim studenci medycyny. - Przejęcie obu szpitali jest niezbędne dla celów dydaktycznych ale skorzystają na tym także pacjenci, bo uczelnia zapewni im dostęp do najnowocześniejszych procedur - mówi Jacek Nikliński, rektor UMB.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny