Ul. Wasilkowska. Po zmianach organizacji ruchu jest bałagan

Chodzi o fragment między ulicami Traugutta a 27 Lipca. Jak informowaliśmy, w końcu ubiegłego tygodnia wyłączono z ruchu wschodnią jezdnię - od strony Tesco. W związku z tym na odcinek do baru Topolanka mogą wjeżdżać tylko mieszkańcy okolicznych bloków. Pozostali zaś powinni wybrać objazd, czyli skręcić w prawo, w ul. Traugutta.

Przed skrzyżowaniem z tą ostatnią ulicą stoi znak, który informuje o tym, że dalej może się odbywać tylko ruch lokalny albo związany z budową drogi. Niestety, dla wielu kierowców sytuacja nie jest jasna. W tej części ulicy Wasilkowskiej panuje ostatnio spore zamieszanie.

- Widziałem, jak tir pojechał prosto i wjechał pod prąd - opowiada nasz Czytelnik. - Problemy mają też inni kierowcy, zwłaszcza spoza miasta. Zatrzymują się i gorączkowo wertują mapę albo wpisują pozycję w nawigacji.

Mężczyzna sugeruje, że może drogowcy powinni poprawić oznakowanie i wprowadzić nakaz skrętu w prawo dla tranzytu.

- Nie możemy tego zrobić, bo prosto może się przecież odbywać ruch lokalny - tłumaczy dyrektor Ostrowski. - Uważam, że zmiany zostały oznakowane bardzo dobrze, zgodnie z przepisami. Zaakceptowała je policja. Naprawdę nie wiem, w jaki sposób moglibyśmy jeszcze pomóc kierowcom. Tym bardziej że ich obowiązkiem jest zwracanie bacznej uwagi na znaki. Apelujemy o to za każdym razem, kiedy wprowadzamy zmiany w organizacji ruchu. Niestety, wiele osób jeździ na pamięć.

Dodaje też, że zamieszanie jest zawsze na początku. Po kilku dniach sytuacja uspokaja się.

Wspomniana zmiana w organizacji ruchu ma związek z przebudową skrzyżowania ul. Andersa i Wasilkowskiej. Drogowcy rozpoczęli montowanie elementów konstrukcyjnych łączących tunel z drogą. Do zakończenia tej inwestycji pozostały jeszcze trzy miesiące.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje