Wczoraj, późnym popołudniem, do jednego ze sklepów spożywczych przy ulicy Klepackiej przyszło dwóch mężczyzn. Klienci chcieli zakupić butelkę wódki.
60-letnia ekspedientka wzięła alkohol z półki i postawiła na ladzie czekając na zapłatę.
- Wtedy to jeden z kupujących powiedział kobiecie, że nie ma pieniędzy i za zakupy zapłaci później - relacjonuje przebieg awantury policjant z KMP Białystok. - 60-latka nie zgodziła się, chowając butelkę pod ladę, dodając, że w jej sklepie nie ma takich form płatności, a za zakupy trzeba płacić od razu.
To nie zniechęciło mężczyzn, którzy próbowali wyciągnąć trunek spod lady.
- Jeden z nich nie mogąc sięgnąć butelki, mocno zdenerwowany zaczął ubliżać i straszyć sprzedawczynię, a gdy to nie poskutkowało, chwycił za kasę fiskalna stojącą na ladzie i cisnął nią w półki z towarem - kontynuuje relację policjant.
Po tym obaj awanturnicy wyszli. 60-latka o całym zdarzeniu natychmiast powiadomiła policję.
Na miejsce przyjechali mundurowi z Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Funkcjonariusze szybko ustalili i zatrzymali sprawców tego przestępstwa, gdy ci niczego nie świadomi, stali w jednej z klatek bloku w którym mieszkają.
- Napastnikami okazali się dwaj bracia w wieku 28 i 33 lat - informuje policjant. Sprawcy noc spędzili w policyjnym areszcie. Teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?