Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Buska. Policja szuka rodziców zmarłego noworodka (wideo)

(azda)
asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji
asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji TVN24/x-news
Dziecko, które w poniedziałek zostało odnalezione w krzakach koło torów przy ul. Buskiej na Białostoczku zostało urodzone prawdopodobnie kilka dni wcześniej.

Ciało noworodka znalazł mężczyzna, który wyszedł na wieczorny spacer z psem. Obok zawiniętego w kołderkę dziecka leżały zakrwawione ręczniki. jaka był przyczyna śmierci - to ustali sekcja zwłok.
Policja liczy jednak na pomoc w odnalezieniu matki bądź obojga rodziców.

Ciało noworodka znaleziono na Białostoczku (zdjęcia, wideo)

- Wszyscy, którzy zauważyli kobietę, która była w ciąży, a później w jej rodzinie nie pojawiło się dziecko, proszeni są o zgłoszenie się do najbliższego komisariatu policji lub kontakt telefoniczny pod numerem 997 - apeluje Kamil Sorko z podlaskiej policji. - Szukamy też osób, które mogły być świadkami porzucenia dziecka.

Tragedia poruszyła białostoczan.

- Przecież dziecko można zostawić w każdym szpitalu, w oknie życia przy ul. Stołecznej lub nawet na ławce w kościele - mówi Wojciech Kucerow, dyrektor Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej "Dwójka" w Białymstoku. - Wówczas mamy pewność, ze dzieckiem ktoś się zajmie. Matki dziecka nikt nie będzie szukał, ani miał do niej pretensji. Dodatkowo w ciągu 6 tygodni może ona się rozmyślić i zabrać dziecko. Jeśli tego nie zrobi, oddamy je do adopcji. A chętnych do adoptowania dzieci nie brakuje. Dzieci do adopcji jest tak mało, że rodzice na ich adopcję czekają 3 lata.

Dostawca TVN24/x-news

Tylko w tym roku do białostockiej placówki trafiło 6 porzuconych w szpitalu dzieci. Średnio co roku jest ich ok. 10. W istniejącym od 2009 roku oknie życia, do tej pory zostawiono jedynie szczeniaczka. W tym samym czasie na terenie naszego województwa doszło do 8 przypadków dzieciobójstwa.

- Przyczyn takiego postępowania jest wiele - mówi Krystyna Majewska, dyrektor Placówki Wychowawczo-Opiekuńczej "Jedynka", która prowadzi okno życia przy ul. Stołecznej. - Mogą to być stany depresyjne, trudna sytuacja rodzinna lub poczucie braku wsparcia ze strony bliskich. Kobieta, która decyduje się na taki krok, często nie widzi innego rozwiązania, bo nie potrafi wyobrazić sobie przyszłości z dzieckiem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny