O wzrost pensji po 400 zł miesięcznie wystąpiły trzy związki zawodowe działające w UDSK. Oprócz pielęgniarek, wyższej płacy domagają się też pracownicy medyczni i elektroradiolodzy. To około 400 osób.
- Pan dyrektor chodzi teraz po wszystkich klinikach i namawia pracowników do bojkotu referendum. Pracownicy są oszukiwani, że szpital ma długi. Że związkowcy odrzucili propozycję premii - zaalarmowali nas w mailu pracownicy tego szpitala.
Związkowcy zaś mówią wprost, że dowiedzieli się, że na tych spotkaniach dyrektor straszy załogę zwolnieniami, redukcją etatów. - Chcemy dać pracownikom wolność słowa, by wypowiedzieli się co do strajku. Boimy się jednak, że niektóre osoby, obawiające się o miejsce pracy, nie wezmą udziału w referendum - mówi Ela Kościuczyk-Litwin, szefowa związku zawodowego pracowników medycznych.
- Gdyby tylko pan dyrektor zechciał włożyć choć tyle energii, którą teraz poświęca na te spotkania z pracownikami, w pozyskiwanie np. środków unijnych, by polepszyć pacjentom warunki w szpitalu - ironizuje Agnieszka Olchin, szefowa związku zawodowego pielęgniarek w UDSK.
Dyrekcja nie przystaje na żądania pracowników. Tłumaczy to sytuacją finansową placówki. Kiedy i czy w ogóle pracownicy będą strajkować, zależy od wyników referendum. Za protestem musi opowiedzieć się większość załogi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?