Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie polecają książki

Redakcja
Dziś prezentujemy kolejne recenzje nadesłane przez młodych Czytelników. Autorami są uczniowie szkół z całego województwa podlaskiego.

"Spalona żywcem" Souad

Natalia Telatycka, IV LO w Białymstoku

Drogie Panie, bo szczególnie do Was kieruję swoje słowa, czy zastanawiałyście się kiedyś nad szczęściem wynikającym z faktu, że żyjecie w Europie? Gwarantuję, że po przeczytaniu tej książki wasze poglądy się zmienią, a każda chwila, w której możecie decydować o sobie zostanie doceniona.

Utwór został po raz pierwszy wydany w 2003 roku, a już rok później zdobył uznanie polskich czytelników. Na wstępie pragnę podkreślić, że tej książki nie czyta się dla walorów językowych, nie dla podziwiania krajobrazów, czyta się ją dla duszy, ponieważ jest to książka pisana przez życie.

Souad stworzyła brawurowy dramat, który dodatkowo jest jej drastyczną biografią. Pisarka opowiada historię 17-letniej dziewczyny, zamieszkującej małą wieś w Cisjordanii, która przyniosła hańbę swojej rodzinie - po prostu się zakochała. Popełniła największy błąd, dała się ponieść emocjom i pożądaniu, zaszła w ciążę z ukochanym. Ten czyn spowodował potępienie dziewczyny przez całą rodzinę. Wiedziała, że spotka ją kara. Kolejne dni spędziła na odliczaniu godzin, aż wyrok zostanie wykonany. Widziała, jak kiedyś brat swoją rodzoną siostrę dusił kablem od telefonu tylko dlatego, że śmiała prowadzić własną rozmowę telefoniczną. Bohaterka nie spodziewała się jednak, że ją spotka coś znacznie gorszego z rąk szwagra - zostanie podpalona. Niespodziewanie poczuła na sobie falę gorąca, płomień, który oplótł jej drobne ciało i zżerał centymetr po centymetrze, ogień się tlił, a ona czuła, że gaśnie.

Bardzo inspirujące jest śledzenie tego, jak udało jej się przeżyć, jak silny okazał się jej charakter i skąd czerpała nadzieję ta młodziutka dziewczyna, która znała tylko ciężką, niewdzięczną pracę, codzienne poniżenie i przypominające jej stan społeczny wciąż świeże rany i siniaki. W powieści obserwujemy liczne zachwiania stanu ducha bohaterki, które prowadzą nawet do myśli samobójczych.

Nie jest to zwykła biografia czy pamiętnik. To apel, który ma na celu uświadomienie nam, jak naprawdę wygląda współczesne życie ludzi w krajach muzułmańskich, które wciąż praktykują krzywdzące tradycje i prawa obyczajowe. Tam kobieta rodząca córkę woli ją udusić, niż skazać na życie okupione cierpieniem. Kobieta jest mniej warta niż owca.
Uważam, że książka jest godna polecenia każdemu. Narastające pasmo nieszczęść w życiu Souad idzie w parze z zaciekawieniem czytelnika oraz rosnącym poziomem napięcia akcji. Utwór wywołuje bardzo silne emocje, historia bohaterki wzrusza i rodzi chęć reakcji na zło. Jestem pewna, że nawet jeśli nie możemy zmienić sytuacji kobiet uciskanych prawami religijnymi, to przynajmniej poznanie tej dokumentalnej powieści pozwoli nam, kobietom wolnym, docenić życie w kraju, w którym pojęcie "zbrodnia honorowa" jest nieznane. Lektura może być swoistym oddaniem hołdu autorce i bohaterce, która jako pierwsza kobieta uciekła spod władzy mężczyzn, panów jej życia i śmierci i która odważyła się ujawnić światu prawdziwe realia kultury Wschodu.

"Nawiedzony dom" Joanna Chmielewska

Maksymilian Łętowski, Szkoła Podstawowa w Dąbrowie Moczydłach

Akcja książki rozgrywa się w latach 70. XX wieku. Głównymi bohaterami jest rodzeństwo - Janeczka i Pawełek oraz ich rodzina i pies Chaber. Ojciec dzieci dostał w spadku po krewnym z Argentyny dom w Warszawie. Po krótkim czasie od przeprowadzki okazuje się, że dom skrywa mroczną tajemnicę. Jest nią strych, który nie był odwiedzany przez nikogo od lat. Dzieci postanawiają przeprowadzić śledztwo i po pewnym czasie odkrywają straszną rzecz…

Książka ta jest bardzo ciekawa i fascynująca. Jest w niej wiele przygód i niespodziewanych zwrotów akcji. Dzieci wykazały się dużą odwagą i silną wolą. Sam chciałbym przeżywać takie tajemnicze i niebezpieczne przygody wraz ze swoim rodzeństwem. Gorąco polecam tę lekturę na wakacje. Zwłaszcza na deszczowe dni.

"Zwiadowcy" John Flanagan

Monika Korzeniecka, Publiczne Gimnazjum nr 8 w Białymstoku

Książki "Zwiadowcy" Johna Flanagana są typowym przedstawicielem gatunku fantasy. Na cały cykl składa się jedenaście części, które opisują koleje losów tych samych bohaterów. Zmianie ulegają jedynie postacie epizodyczne, wprowadzane w zależności od miejsca akcji.

Całość fabuły skupia się na losach głównego bohatera - Willa, będącego początkowo uczniem, a następnie pełnoprawnym członkiem tytułowej formacji. Bierze on udział w różnorodnych przygodach, przemierzając przy tym wiele ze stworzonych przez autora krain. Jego wędrówki powiązane są z misjami, jakie musi wykonać na rzecz królestwa Araluenu, którego w miarę upływu akcji staje się bohaterem.
Cały cykl jest przeznaczony dla młodych czytelników, nie oznacza to jednak, że również ci starsi nie znajdą w nim czegoś dla siebie. Jest napisany w bardzo prosty i fascynujący sposób, umożliwiający całkowite zrelaksowanie się i zatopienie w lekturze.
Bardziej oczytani odbiorcy odnajdą również liczne nawiązania do realiów naszego świata, zarówno w sferze lokacji geograficznych, jak też nazw poszczególnych nacji.
Książkę mogę z czystym sumieniem polecić każdemu, kto pragnie oderwać się od otaczającej nas rzeczywistości i przenieść się do krainy niesamowitych przygód oraz zapierających dech w piersiach niebezpieczeństw. Intrygująca fabuła i wartka akcja nie pozwoli czytelnikowi oderwać się od "Zwiadowców" i będzie skłaniać go do przewrócenia kolejnej strony. Gorąco zachęcam do przeczytania i "wstąpienia" do Korpusu Zwiadowców.

"Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafon

Anika Czaplejewicz, IV LO w Białymstoku

W ostatnich latach media grzmią o spadku liczby czytanych książek. Nie czyta nikt: ani dorośli, ani dzieci, ani lekarze, ani uczniowie, ani… nauczyciele. Jest jednak ktoś, kto przeczy swymi dokonaniami tym informacjom. Nazywa się Carlos Ruiz Zafon.

Zafon urodził się w połowie lat 60. XX wieku w Barcelonie. W 1993 roku wyemigrował do USA, gdzie zajął się pisaniem scenariuszy i książek. Początkowo były to powieści młodzieżowe. Otrzymał za nie kilka prestiżowych nagród (między innymi za debiutancki utwór pt. "Książę mgły"), ale prawdziwą sławę przyniosła mu powieść pisana z myślą o nastolatkach i starszych czytelnikach - "Cień wiatru". Wydana w 2001 roku książka (w Polsce w 2005 roku, wydawnictwo "Muza") okazała się wielkim sukcesem komercyjnym. Sprzedana w 14 milionach egzemplarzy, w 45 krajach i przetłumaczona na 30 języków szybko zyskała uznanie wśród czytelników z różnych grup wiekowych.

Co wpłynęło na taki odbiór powieści? Nasuwa mi się tylko jedna odpowiedź: magia książki. Czytając utwór, towarzyszymy 20- letniemu chłopcu, Danielowi Sempere, który w czasie trwania akcji dorasta i staje się młodym mężczyzną. Razem z nim odwiedzamy Cmentarz Zapomnianych Książek, tajemnicze miejsce, które raz na zawsze odmienia jego życie. Znajdują się tam książki, które ktoś z jakiegoś powodu wyrzucił, zgubił. Ocaliła je grupa zagorzałych bibliofilów. Ocaliła przed najgorszym - zapomnieniem. Jednym z członków grupy jest ojciec Daniela, który pokazał mu to miejsce. Chłopiec może wybrać sobie jedną powieść, ale pod warunkiem, że będzie o nią dbał, a o Cmentarzu nie będzie opowiadał byle komu. Wiedziony impulsem, sięga po książkę Juliana Carata. Tak zaczyna się niebezpieczna przygoda. Intryga kryminalna łączy się z rozbudowanym wątkiem obyczajowym i psychologicznym. Razem z Danielem nie tylko rozwiązujemy zagadkę, ale też odkrywamy książkę jako przyczynę przygody.

Zafonowi zarzuca się wiele: bohaterowie są nijacy, wątek kryminalny zbyt prosty do rozwiązania. Tylko czy to rzeczywiście prawda? Bohaterowie tej powieści może i nie są supermenami, ale to tylko sprawia, iż wydają się bardziej autentyczni. Przecież każdy z nas zna takiego Daniela, który wsadza nos w nie swoje sprawy i Fermina z jego przesadnym gadulstwem. Dzięki wadom i "nijakości" są nam bliżsi. A intrygą? Raczej nie o to chodzi. Książka jest wielowątkowa, występuje w niej sporo postaci, a wszystko dzieje się na ulicach Barcelony lat 40. i 50. Wydarzenia mkną w zawrotnym tempie. Czytelnik nie może się oderwać, dopóki nie skończy (grozi to na przykład przegapieniem przystanku podczas jazdy autobusem - wiem z doświadczenia). Zafon uczy miłości do książek, po zakończonej przygodzie z "Cieniem wiatru" ma się ochotę na więcej. A jeżeli ktoś poszukuje trudniejszej lektury, niech... i tak sięgnie po tę pozycję. Rozbudzi w sobie chęć czytania.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny