Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - WOSSM Warszawa 98:83

Krzysztof Jankowski
Doświadczony Marcin Krajewski z bielskiego Tura (w białej koszulce)w walce z młodszym o 20 lat Pawłem Śpicą z Polonii Warszawa
Doświadczony Marcin Krajewski z bielskiego Tura (w białej koszulce)w walce z młodszym o 20 lat Pawłem Śpicą z Polonii Warszawa Fot. Krzysztof Jankowski
Nareszcie kibice Tura mogą spojrzeć w przyszłość z większą nadzieją. W niedzielę nasz zespół wygrał na własnym parkiecie z WOSSM Warszawa 98:83 i co ważniejsze - zaprezentował składną koszykówkę. Duży wkład w sukces mieli powracający do zespołu: Mariusz Rapucha i Łukasz Kuczyński.

Tylko dwóch punktów zabrakło naszym koszykarzom, by w meczu z utalentowaną młodzieżą z Warszawy "pękła setka". Najważniejszy był jednak dobry styl gry, jaki zaprezentowali gospodarze. Duży udział w zwycięstwie mieli powracający do zespołu: Kuczyński (w zeszłym sezonie lider Astorii Bydgoszcz, która wygrała drugoligowe rozgrywki) i Rapucha (parę tygodni temu opuścił Tura po scysji z trenerem).

- Obaj zagrali dobry mecz - przyznawał po ostatnim gwizdku szkoleniowiec Tura Andrzej Sinielnikow.
Obaj też zebrali od widzów gromkie brawa. Kuczyński już na początku meczu zdobył punkty leżąc na parkiecie, a Rapucha w drugiej połowie efektownie pofrunął w trybuny, by uratować wychodzącą na aut piłkę.

- Dobrze przygotowany Kuczyński to dla nas duże wzmocnienie. Brakowało nam silnego, ale zwinnego i dynamicznego zawodnika podkoszowego - mówił trener.

W niedzielę Tur od początku miał więcej z gry, ale młodzi warszawianie łatwo nie dawali za wygraną. Skutecznie poczynali sobie zwłaszcza: Bartłomiej Bojko, Michał Kuśmierz i Paweł Śpica, którzy jeszcze dzień wcześniej siedzieli na ławce w ekstraklasowym meczu Polonii Warszawa (WOSSM pełni rolę rezerw tej drużyny).

Z kolei w Turze Sinielnikow dał zagrać tylko ośmiu zawodnikom i rzadko dokonywał zmian. Krzysztof Kalinowski, Rapucha, Aaron Weres i Kuczyński spędzili na parkiecie po ponad pół godziny. Trener wymieniał głównie zawodników na pozycji centra. - Mamy w kadrze wielu zawodników wysokich, którzy nie radzą sobie w pojedynkach z szybkimi rywalami - mówił Sienilnikow.

Swoją szansę świetnie wykorzystał Tomasz Szczepiński, który z powodzeniem zastąpił kontuzjowanego Piotra Brzozowskiego. Kalinowski seryjnie popisywał się asystami, a Kuczyński i Weres raz za razem czapowali przeciwników.

Po meczu

Tur - WOSSM Warszawa 98:83 (28:15, 23:23, 27:25, 20:20)

Tur: K. Kalinowski 2 (8 as), Rapucha 15, Weres 13 (2x3, 9 zb), Kuczyński 29 (1x3, 8 zb, 5 bl), Wysocki 4 oraz: Krajewski 14 (1x3), Szczepiński 11 (3x3), Ćwikowski 10.

WOSSM: Piesio 16 (1x3, 6 as), Rychłowski 8 (1x3), Niedbalski 0, Jaworski 2, Bojko 4 oraz: Śpica 25 (2x3), Kuśmierz 12 (2x3), D. Kalinowski 10, Mroczek 5 (1x3), Luto 1, Kober 0.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny