"To nie jest zwykła grypa. Na tę chorobę umierają ludzie i na razie nie ma na nią lekarstwa" - mówi Wojciech Fortuna w rozmowie z Onet Sport.
Chociaż nasz mistrz dostosowywał się do wszystkich zaleceń i stosował się do obostrzeń to jednak uległ zakażeniu. "Sam wiele nie chodziłem. Raz w tygodniu jeździłem na zakupy. I to wszystko - mówi portalowi onet.pl nasz mistrz olimpijski w skokach narciarskich.
Sama choroba w jego przypadku ma łagodniejszy przebieg.
"Jestem trochę słaby. Miałem też problemy jelitowe i gastryczne. Nie mam też prawie na nic apetytu" - mówi Wojciech Fortuna mieszkający w Gorczycy nad Kanałem Augustowskim.
Niestety, ciężej chorobę przechodzi żona Wojciech Fortuny pani Maria, która trafiła do szpitala.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?