Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukają pracy, ale bez skutku

Helena Wysocka [email protected] Fot. B. Chodkiewicz
Pracy poszukuję od trzech miesięcy – mówi Paulina Dubińska. – Niestety, bez efektu. Zarejestrowałam się więc w urzędzie i czekam na oferty.
Pracy poszukuję od trzech miesięcy – mówi Paulina Dubińska. – Niestety, bez efektu. Zarejestrowałam się więc w urzędzie i czekam na oferty.
Tego jeszcze nie było! W lipcu w powiecie suwalskim wzrosła liczba bezrobotnych.

Bezrobocie w lipcu w powiecie suwalskim wzrosło o sto osób. – Takiej sytuacji nie mieliśmy od wielu lat – przyznaje Teresa Dzienuć, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Suwałkach.

Zdaniem dr Cecylii Sadowskiej-Snarskiej, prorektor ds. badań wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku, to skutek kryzysu.

– Obawiam się, że w przyszłym miesiącu osób poszukujących pracy będzie jeszcze więcej – dodaje.

Nie ma szans na pracę

25-letnia Karolina Stasińska jest absolwentką Uniwersytetu Gdańskiego. Ukończyła dwa kierunki – ekonomię oraz rachunkowość i zarządzanie. Wróciła do Suwałk, rodzinnego miasta i od trzech miesięcy poszukuje pracy. Bez efektu. Wczoraj zarejestrowała się w pośredniaku.

– Pojedyncze oferty, które pojawiają się w internecie, są „rozbierane” na pniu – mówi. – Potencjalni pracodawcy zarzucają mi brak doświadczenia. A gdzie je mam zdobyć?

W podobnej sytuacji jest Paulina Dubińska.

– Śledziłam oferty w gazetach, pukałam do drzwi różnych firm – opowiada. – Niestety, nic nie znalazłam.

Mniej wyjazdów za granicę

Na koniec lipca w suwalskim PUP zarejestrowanych było 4088 osób. To o 1100 osób więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Z danych urzędu wynika, że w czerwcu pracy poszukiwały 582 osoby, a w lipcu aż 730.

Zdaniem pracowników pośredniaka, wzrost zarejestrowanych osób może wynikać stąd, że zatrudnienia zaczęli poszukiwać tegoroczni absolwenci.

– Z drugiej strony, lipiec to czas prac sezonowych – dodaje dyr. Dzienuć. – Stąd też, w minionych latach, w tym okresie bezrobocie było raczej najniższe.

Rozmówczyni zauważa też, że do urzędu pracy wpływa coraz mniej ofert zatrudnienia. Podczas gdy w lipcu ubiegłego roku było ich 306, to w lipcu br. zaledwie 144.

– Te dane mogą fałszować nieco obraz, ponieważ pracodawcy nie mają obowiązku zgłaszania do nas ofert – dodaje.

W ocenie Sadowskiej-Snarskiej, dotarł do nas kryzys.

– Suwalska gospodarka nie jest oderwana od światowej – mówi. – Przedsiębiorcy mają mniejsze zamówienia na towary i usługi, próbują więc jakoś to przetrwać redukując koszty. A zwolnienia dają natychmiastowy efekt ekonomiczny.

Mniej jest też wyjazdów zarobkowych za granicę, ponieważ coraz trudniej jest znaleźć tam pracę.

– Obawiam się, że w najbliższych miesiącach także nastąpi wzrost liczby bezrobotnych – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny