Sytuacja jest zła, ale mam nadzieję, że uda się nam pozyskać pieniądze na wypłaty. Nie zakładam najczarniejszego scenariusza - zapewnia Mariusz Czaban, wójt gminy Szudziałowo.
Póki co, pieniędzy jednak nie ma. W grudniu pensji może nie otrzymać blisko dziewięćdziesięciu pracowników urzędu gminy, Ośrodka Pomocy Społecznej, Zakładu Gospodarki Komunalnej, Gminnego Ośrodka Animacji Kultury i Rekreacji oraz dwóch szkół: w Szudziałowie i Babikach.
To właśnie pracownicy oświaty są w najgorszej sytuacji. Gmina wypłaca im pensje z góry. A na to, żeby wynagrodzenia wpłynęły na konta 1 grudnia szanse są naprawdę znikome.
- W najgorszej sytuacji są rodziny, gdzie obydwoje małżonkowie pracują w instytucjach podległych wójtowi. Wszyscy żyjemy w niepewności, czy otrzymamy wynagrodzenia. Dodatkowo idą święta. Mimo to staram się podtrzymywać siebie i swoich nauczycieli na duchu - mówi Ewa Skórska, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Babikach.
Wójt próbując ratować sytuację chciał zaciągnąć kredyt na wypłatę wynagrodzeń. Potrzebował na to zgody radnych. Ci jednak nie zgodzili się.
- Jestem radnym szesnaście lat i pierwszy raz się zdarza sytuacja, żeby ktoś straszył, że nie będzie na pobory dla pracowników urzędu i nauczycieli. To jest tylko i wyłącznie wina wójta - mówi Leszek Olchowik, przewodniczący Rady Gminy.
Finansowe kłopoty Szudziałowa związane są z wybudowaną halą sportową. Wykonawca spóźnił się z oddaniem jej do użytku o cztery miesiące. Wójt naliczył więc kary umowne. Sprawa trafiła do sądu. Ten choć przyznał rację gminie, nakazał zwrócenie wykonawcy około 450 tys. zł. Uznał, że naliczona przez gminę kara - niemal 2 mln zł - jest zbyt wysoka.
- Sąd wziął pod uwagę tzw. aspekt społeczny czyli sytuację przedsiębiorcy i to, że tworzy miejsca pracy. Uregulowaliśmy należność nie czekając na komornika, który dodatkowo skasowałby 15 proc. od 450 tys. zł czyli 80 tys. zł - mówi wójt.
Teraz szuka ratunku w podlaskich samorządach. Już rozesłał ponad trzydzieści pism z prośbą o przekazywanie darowizny na rzecz gminy.
- Póki co, mam ustne zapewnienia o pomocy od takich samorządów jak Gródek, Michałowo, Sokółka. Myślę też, że mogę liczyć na pomoc Supraśla. Te samorządy dobrze wiedzą, w jakiej jestem sytuacji, że część rady, w tym przewodniczący działają w myśl zasady "im gorzej, tym lepiej"- tłumaczy Mariusz Czaban.
Dodatkowo gmina wystawia na sprzedaż swoje działki. Większość będzie sprzedawanych w połowie grudnia. Już udało się sprzedać jedną za 7,5 tysięcy złotych.
- Wiem, że pan wójt robi wszystko, żeby pozyskać pieniądze na wypłaty. I mam nadzieję, że mu się uda. Nawet, jeżeli miałyby wpłynąć na konta kilka dni później, to zaczekamy. Oby tylko były - mówi Ewa Skórska. - Najważniejsze, żeby składki zostały opłacone. Bo nie daj Boże ktoś akurat zachoruje. To będzie dopiero problem.
Póki co, listopadowe pensje pracowników budżetówki w Szudziałowie są zabezpieczone. Mariusz Czaban ma nadzieję, że nawet jeśli do 1 grudnia nie uda się zebrać całej brakującej kwoty na wynagrodzenia, nauczyciele otrzymają przynajmniej część pensji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?