W kilku miejscach Dziecięcego Szpitala Klinicznego ustawione zostały pojemniki na plastikowe nakrętki. Jeśli zbierze się ich odpowiednia ilość, najubożsi podopieczni kliniki będą mogli wyjechać na turnus rehabilitacyjny.
"Zakręcona akcja" organizowana jest przez klinikę po raz pierwszy, ale z nadzieją na sukces.
- Wszyscy wkoło zbierają nakrętki na różne cele społeczne, postanowiliśmy też spróbować - mówi prof. Wojciech Kułak, kierownik Kliniki Rehabilitacji Dziecięcej. - Zobaczymy, jak nam to pójdzie, bo nakrętek trzeba zebrać bardzo dużo, aby można było wysłać dzieci na rehabilitację.
Koszt turnusu, w zależności od tego jaki to rodzaj i gdzie się odbywa, to ok. 3-4 tys. zł. Aby tyle zebrać, potrzeba ok. 3-4 ton nakrętek, bo kilogram tego surowca w skupie kosztuje w granicach 80 groszy.
Na razie pojemniki do zbierania nakrętek stanęły w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym przy wejściu do placówki i obok bufetu. Nakrętki można też przynosić bezpośrednio do Kliniki Rehabilitacji Dziecięcej (ul. Waszyngtona 17, a także do Wydziału Nauk o Zdrowiu (ul. Szpitalna 37) i Zakładu Zintegrowanej Opieki Medycznej (ul. Skłodowskiej 7a).
To ile się uda ich zebrać i ile dzieci będzie mogło wyjechać na usprawniający turnus rehabilitacyjny, zależy od nas wszystkich.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
