4 z 13
Poprzednie
Następne
Szpital w Piotrkowie wypisał do domu ciężko chorą pacjentkę z covidem. Zmarła po kilku godzinach. Na wypisie błąd na błędzie
5 dni później, w poniedziałek 22 listopada, zadzwonił lekarz z informacją, że wypisuje panią Annę ze szpitala - tak jak zapowiadał przy pierwszej rozmowie.
- Pan doktor może ma szklaną kulę, że wie, jak pacjent będzie wyglądał za parę dni i czy będzie w stanie go wypisać - zastanawia się córka zmarłej. - Lekarz dodał, że jedyny mankament to fakt, że mama ma zespół otępienny. Myślałam, że może jest słaba, może nie chce z nikim rozmawiać, może strzeliła przysłowiowego focha.
>>Dalej>>