Bo to właśnie ten zakład wygrał przetarg na przeprowadzenie m.in. kursów prawa jazdy kategorii D.
Praca w kieszeni – Każdy bezrobotny jest indywidualnie kierowany na takie szkolenie – tłumaczy Elżbieta Dudkiewicz z działu poradnictwa zawodowego i szkoleń PUP w Białymstoku. – Warunkiem jest deklaracja zakładu, że przeszkolona osoba zostanie przyjęta do pracy. Fundusze na ten cel są.
Zatrudnienie bezrobotnego, który zdobędzie wszystkie niezbędne kwalifikacje, gwarantuje np. KPKM.
– Wciąż zatrudniamy nowych kierowców – mówi Dariusz Ciszewski, prezes zarządu KPKM.
Atrakcyjność posady potwierdzają bezrobotni, którzy rozpoczęli kurs prawa jazdy kategorii D.
– Jestem zawodowym kierowcą, zjeździłem pół świata. Pracowałem dla wielu firm, ale większość nie płaciła w terminie, czasem wcale – tłumaczy Maciej Skórczyński. – Dlatego jestem na tym kursie. Chcę podnieść kwalifikacje i pracować w KPKM. To stała, pewna posada.
Jednak kurs prawo jazdy kategorii D to teraz dopiero pierwszy krok do celu.
Co dalej? We wrześniu ubiegłego roku zmieniły się przepisy. Od tego czasu niezbędny jest jeszcze kurs kwalifikacji wstępnych, który kosztuje kilka tysięcy. i trwa 280 godzin. Problem w tym, że w ciągu roku bezrobotny może mieć tylko jedno indywidualne szkolenie. Zatem jeśli PUP finansuje kurs prawo jazdy kategorii D, za kolejny kurs bezrobotny musi zapłacić z własnej kieszenie albo czekać kolejny rok.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?