Właściwie nic się nie zmieniło. I tak mieliśmy wybór, czy chcemy posłać sześciolatka do szkoły, czy zostawić go w przedszkolu - mówi Monika Michalska, mama 5-letniej Julii.
Bo zmiana, którą wprowadziła sejmowa komisja, faktycznie jest kosmetyczna.
- Do 2012 roku rodzice, którzy nie chcą posyłać 6-letnich dzieci do pierwszej klasy, nikogo nie muszą o tym informować. Nie trzeba nawet pisać wniosku do dyrektora podstawówki o odroczenie obowiązku szkolnego. Takie prawo daje im poselska poprawka - tłumaczy Jerzy Kiszkiel, podlaski kurator oświaty. - Jeżeli jednak rodzic wybierze szkołę, powinien się do niej zgłosić do 15 kwietnia - przypomina kurator oświaty.
A tym placówkom ministerstwo edukacji obiecuje pieniądze na przygotowanie się do przyjęcia sześciolatków. W sumie chce na to przeznaczyć 340 milionów zł. - Na razie podstawówki wcale nie są gotowe. Nic więc dziwnego, że wielu rodziców nawet nie chce słyszeć o posyłaniu dziecka do szkoły - mówi Elżbieta Chaniewska, dyrektorka przedszkola nr 27 przy al. Piłsudskiego. I wcale nie dziwi się wielkiej dyskusji wokół obniżenia wieku szkolnego. Sama też jest przeciwniczką rządowego pomysłu.
- W przedszkolu dzieci mają fachową opiekę prawie przez cały dzień. I to w kameralnych warunkach. W dodatku uczą się tu pisać, czytać i mogą korzystać z wielu zajęć dodatkowych - przypomina Elżbieta Chaniewska.
Kiedy oświatowe zmiany wejdą w życie? Nie wiadomo. Dopiero za kilka tygodni zajmie się nimi Sejm. Żeby ustawa nabrała mocy, potrzebny jest też podpis prezydenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?