Szalone fryzury na dzień wiosny. Młode fryzjerki rywalizowały w Wasilkowie [ZDJĘCIA]

To taka fryzura na pokaz, bo raczej nikt nie wyszedłby tak uczesany w miasto - uśmiecha się Urszula Zamojska. I pokazuje swoje dzieło. To uczesanie przypominające kapelusz.

- Zrobiłam go z doczepianych włosów, zaś górę uplotłam z naturalnych - zdradza dziewczyna.

Od trzech lat dzięki wsparciu Ochotniczego Hufca Pracy uczy się zawodu fryzjera. To właśnie z tą profesją dziewczyna wiąże swoją przyszłość. Tak jak Marta Półkośnik z Białegostoku. Wczoraj wykonała warkocz w stylu kłos. - We włosy można wpiąć kwiaty - mówiła Marta.

Wczoraj młode fryzjerki sprawdziły co potrafią podczas wojewódzkiego konkursu „Sprawny w zawodzie - bezpieczny”. Odbył się w wasilkowskim OHP. - Do rywalizacji przystąpiło 14 osób. Wcześniej musiały one przejść przez eliminacje w swoich regionach. Przyjechały więc najlepsze osoby z Białegostoku, Łomży, Suwałk, Grajewa, Kolna i Zambrowa - wylicza Ewa Kosińska z Podlaskiej Wojewódzkiej Komendy OHP w Białymstoku. W części praktycznej uczennice musiały wykonać fryzurę na modelce, tematycznie wpisującą się w hasło „Fryzura i natura”. Natomiast w części teoretycznej trzeba rozwiązać test składający się z 45 pytań.

Czytaj też:Barbara Piekut walczy o Bursztynową Igłę 2017 (zdjęcia)

- Uczennice mogły się wykazać wiedzą z zakresu technologii fryzur oraz znajomością przepisów BHP - tłumaczy Ewa Kosińska.

Konkurs jest organizowany co roku. Biorą w nim udział ci, którzy kończą zasadniczą szkole zawodową bądź naukę u rzemieślników. Konkurs to więc wstęp do egzaminu zawodowego.

Przy ocenie fryzur jurorzy brali pod uwagę to czy przed przystąpieniem do pracy uczennice dbają o higienę osobistą oraz to jak wykorzystują narzędzia.

- Liczy się też efekt końcowy fryzury, czyli czy pasuje ona do twarzy i urody modelki - dodaje Kosińska.