Suwałki > Nie ma utrudnień na ul. Reja. Nie było bomby.
Radio Białystok
Zgłoszenie o podłożeniu bomby w sklepie Biedronka w Suwałkach okazało się głupim żartem.
Ponad godzinę ruch przy ul. Reja był utrudniony, bo na miejscu pracowały ekipy policji i straży pożarnej, w gotowości byli też lekarze z pogotowia ratunkowego.
Osoba, która wywołała alarm nie uniknie odpowiedzialności.
Policjanci natychmiast ewakuowali zarówno pracowników jak i klientów sklepu i wspólnie ze strażakami zabezpieczyli zagrożone miejsce. Następnie przystąpili do przeszukiwania terenu - sprawdzenia otoczenia sklepu, potem jego wnętrza w części ogólnie dostępnej, a na końcu zaplecza.
Przeszukania dokonywał policjant z przeszkoleniem pirotechniczno-minerskim oraz specjalnie przygotowany do wyszukiwania ładunków wybuchowych pies.
Oficer prasowy suwalskiej policji Krzysztof Kapusta mówi, że osoba, która zadzwoniła na policję na pewno trafi w ręce funkcjonariuszy. "Obecnie namierzenie osoby dzwoniącej nie stanowi żadnego problemu - to tylko kwestia czasu" - dodaje Krzysztof Kapusta.
W tej chwili trudno powiedzieć co będzie groziło sprawcy alarmu - wszystko zależy od tego, jak zakwalifikuje to prokurator. Jeśli przyjmie, że było to wykroczenie - sprawcy będzie groziła kara do 5.000 zł. Jeśli okaże się,
że zdaniem prokuratury było to przestępstwo - zagrożone jest to karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.