- Mamy być przygotowani do strajku ostrzegawczego, ale też do tego, że akcja może być w każdej chwili odwołana - zapowiada Jerzy Grodzki, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w podlaskim zakładzie Przewozów Regionalnych.
Akcję protestacyjną kolejarze zaplanowali na 5 lipca, czyli we wtorek. M.in. maszyniści oraz konduktorzy nie będą wykonywali czynności służbowych prawdopodobnie od godz. 7 do godz. 9. Tak będą walczyć o podwyższenie wynagrodzenia. Chcieliby, by ich pensje wzrosły o minimum 200 złotych, na co nie chce zgodzić się zarząd Przewozów Regionalnych.
Planują strajk, bo nie było podwyżki
- Od trzech lat nie dostaliśmy podwyżek - dodaje Grodzki.
Ewentualne zmiany w rozkładzie jazdy pociągów będą na bieżąco podawane przez megafony. Informować o nich będą też pracownicy w kasach biletowych i punktach informacji.
- Przewozy Regionalne zwrócą pieniądze za niewykorzystane w tym dniu bilety - mówi Renata Gierasimiuk z Przewozów Regionalnych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?