Stowarzyszenie Otwarty Dom zaprosiło młodych Polaków z Litwy

- Gdy przyjeżdżam do Polski, czuję się tak, jakbym była w rodzinnym kraju - mówi Dorota Szulska. - Ale na Litwie również czuję się, jak w domu.

Dorota ma 17 lat, uczy się w 11. klasie polskiej szkoły w Wilnie. Razem z 30 kolegami przyjechała do Białegostoku na zaproszenie Stowarzyszenia Otwarty Dom. Wycieczka to nagroda dla laureatów konkursu wiedzy z historii Polski. - Udało mi się jakoś swoją wiedzę pokazać tak, że popadłam w pierwszą dziesiątkę. Dlatego tutaj jestem - cieszy się Dorota. Zapewnia, że interesuje się historią Polski. Przede wszystkim czasami, gdy Polska i Litwa były jednym państwem. No i historią najnowszą, XX-wieczną. - To tragiczne czasy, ale jakże interesujące - mówi. - To wydarzenia, które zmieniły bieg historii nie tylko Polski, ale i Litwy. Ale każdy okres historii jest specyficzny, a przez to bardzo ciekawy - dodaje.

Do konkursu jednak musiała się specjalnie przygotować. - Dobrze znam historię Polski, ale musiałam pogłębić swoja wiedzę, poznać dodatkowe fakty - mówi.

Bardzo się cieszy, że przyjechała do Białegostoku. - Jestem Polką i chcę zwiedzić jak najwięcej zabytków i miast w Polsce. Byłam w Warszawie, Olsztynie, Fromborku, Trójmieście. A Białystok to jest miasto, w którym nigdy przedtem nie byłam.

Teraz zwiedziła Pałac Branickich, katedrę, Planty, ale była też w parku linowym, Poczopku i meczecie w Bohonikach. Młodzież z Litwy pojechała też na jeden dzień do Warszawy. Tam spacerowali po Starym Mieście, byli w Muzeum Powstania Warszawskiego, spotkali się z młodzieżą z Liceum Polonijnego. W Pałacu Prezydenckim powitała ich prezydentowa Agata Duda. - To niezapomniana wycieczka - zgodnie twierdzą goście z Litwy.