To nie przez alkohol, narkotyki czy coś w tym rodzaju straciłem dzieci - wspomina pan Karol. Niechętnie wraca do przeszłości. Troje jego dzieci trafiło do rodziny zastępczej. Potem znalazły schronienie w Domu Powrotu, prowadzonym przez Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie Droga. - Tu mogłem codziennie być z dziećmi, a nawet zabierać je na weekend na spacer czy do zoo - mówi pan Karol.
On jednak chciał dbać o swoje dzieci codziennie, a nie tylko od święta. Pomogło stowarzyszenie Droga, które od kilkunastu lat prowadzi program „Odzyskać dziecko”. Wczoraj na spotkanie mikołajkowe w Drodze zaproszono rodziny, które wzięły udział w projekcie. Dzieci siedziały na kolanach, wtulone w ramiona swoich mam i tatusiów. - To, że one powróciły do domu rodzinnego wynikało z tego, że ich rodzice byli bardzo zmotywowani. Bo gdy odebrano im maluchy szalenie za nimi tęsknili. I nie chodzi o żadne 500 plus - przekonuje ojciec Edward Konkol, prezes stowarzyszenia.
Bo stowarzyszenie ojca Konkola kładzie nacisk na pomoc rodzicom. Organizuje warsztaty, na których uczą się one samodzielności i zaradności. - Pokazujemy, jak prowadzić dom. Że trzeba posprzątać, ugotować obiad, wyprać i uprasować ubrania. Uczymy też, jak słuchać dziecka, jak z nim rozmawiać. Że trzeba odrobić lekcje - wylicza ojciec Konkol.
- Przeciętnie pracujemy z rodziną przez rok, a potem sprawdzamy, jak sobie radzi - mówi Anna Tomulewicz z Drogi.
W tym roku po raz pierwszy stowarzyszenie zrealizowało projekt dzięki wsparciu z miasta. - Przekazaliśmy 365 tys. zł. Złożę wniosek, by w przyszłym roku podnieść to dofinansowanie - zapewniał prezydent Tadeusz Truskolaski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?