Od 1 stycznia to one zamiast Poczty Polskiej obsługują korespondencję sądową i prokuratorską.
Przykład? We wtorek trzeba było odroczyć rozprawę apelacyjną białostoczanina - Norberta S. - oskarżonego między innymi o dwa napady na banki z bronią w ręku. Obrońca nie ma z nim kontaktu, a sąd nie miał poświadczenia, że odebrał on wezwanie na rozprawę. Nie ma więc pewności, że oskarżony wiedział o terminie. Kolejna rozprawa dopiero 21 marca.
Jak ustaliliśmy, InPost miał na dostarczenie tzw. "zwrotki" cztery tygodnie. Zwyczajowo sądy wzywały świadków i strony z wyprzedzeniem trzytygodniowym, z uwzględnieniem podwójnego awizowania. Tym razem 21 dni nie wystarczyło.
- Rozważamy wydłużenie tego okresu do 5-6 tygodni. Nadal będziemy obserwować sytuację. Jednak z niepokojem patrzymy w przyszłość - mówi Przemysław Wasilewski z Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Więcej przeczytasz w środowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy w środowym wydaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?