Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia Mleczarska Bielmlek ciągle ma problemy finansowe, ale przejmie ją OSM Piątnica. Widmo bankructwa znika? (zdjęcia)

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Coś zmienia się w sytuacji Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. Kilka dni temu spółdzielnia miała kłopoty z zapłaceniem 230 tys. zł za prąd. W piątek (20.11) po południu OSM Piątnica poinformowała, że przejmuje bielską mleczarnię, a na transakcję zgodziła się rada jej wierzycieli (w której jest Piątnica). Majątek bielskiej mleczarni sięga 150 mln zł, a długi są o 100 milionów większe.

W ten sposób firma z Piątnicy potwierdziła nasze nieoficjalne informacje o tym, że była jedną z dwóch, które chciały kupić majątek Bielmleku (jest w procesie sanacji od 31 marca). W piątek OSM Piątnica poinformowała, że po zgodzie rady wierzycieli (m.in. NFOŚiGW, BOŚ S.A., KOWR i Trans-Ser Sp. J) "niezwłocznie przystąpiła do prac zmierzających do włączenia bielskiego zakładu w swoje struktury".

- Przyłączenie SM Bielmlek do mleczarni w Piątnicy daje szansę na wznowienie produkcji oraz ochronę miejsc pracy w bielskiej spółdzielni. Zakończy też okres niepewności. Jest też gwarancją zwiększenia produkcji mleczarskiej w tym zakładzie. Planowane przez nas działania zakładają przywrócenie produkcji, a tym samym zachowanie miejsc pracy oraz odbudowę skupu mleka - zapewnia w komunikacie prezes OSM Piątnica Zbigniew Kalinowski.

Czytaj również: Bielska mleczarnia Bielmlek została wystawiona - na sprzedaż. Ciekawe czy znajdą się chętni? (zdjęcia)

Co ciekawe, piątek rano dowiedzieliśmy się, że restrukturyzacja Bielmleku została przerwana, bowiem Sąd Rejonowy w Białymstoku VIII Wydział Gospodarczy umorzył to postępowanie. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że postanowienie to zamierza zaskarżyć Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jeden z największych wierzycieli Bielmleku, który swego czasu złożył wniosek o jego upadłość.

- Nic z tego nie rozumiem. Przecież wystarczyło, żeby NFOŚiGW wpłacił te 3,5 mln zł, które zalecał sąd i restrukturyzacja byłaby prowadzona. Nie zrobił tego, to dlaczego chce zaskarżyć postanowienie sądu - zastanawia się rolnik, który ciągle dostarcza mleko do Bielmleku (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Dodał, że skoro sąd umorzył restrukturyzację, mleczarni grozi upadłość, a u spółdzielców pojawi się komornik, bo ciągle nieuregulowana jest sprawa udziałów, które prezes podniósł z 50 do 100 tys. zł. - Wątpię, by ktoś o tym pieniądzach zapomniał - kończy rozmowę.

Czytaj również: Bielsk Podlaski. Są chętni do majątku Bielmleku, a zarząd spółdzielni się skarży (zdjęcia)

Ponieważ źródła nieoficjalne wskazywały, że wniosek o umorzenie postępowania złożyła zarządca sądowa majątku Bielmleku, poprosiliśmy o potwierdzenie tej informacji. - Tak, to ja złożyłam wniosek o umorzenie postępowania sanacyjnego. Jestem do tego zobligowana gdy brakuje środków na prowadzenie tego postępowania - potwierdziła radca prawna Alina Sobolewska.

Zapytaliśmy więc, czy prawdą jest, że NFOŚiGW nie przekazał jej żadnych pieniędzy na ten cel.

- Nikt nie przekazał mi żadnych środków. Fundusze na prowadzenie postępowania sanacyjnego pochodziły z bieżącej działalności Bielmleku. Sąd rejonowy dał pod rozwagę największych wierzycieli spółdzielni (zabezpieczonych na jej majątku) konieczność uiszczenia zaliczki na koszty postępowania sanacyjnego, pod rygorem umorzenia postępowania jeśli ci wierzyciele zaliczek nie wpłacą. Nie ma przepisu, z którego wprost wynika taki obowiązek - wyjaśnia radca Sobolewska.

Przypomniała jednak, że każdy wierzyciel, zwłaszcza ten, który wnioskował o rozpoczęcie postępowania restrukturyzacyjnego musi liczyć się z tym, że na jakimś jego etapie może zabraknąć funduszy na prowadzenie postępowanie sanacyjne i trzeba będzie je wspomóc. I takie pieniądze nie wpłynęły - podkreśla zarządca sądowa bielskiej mleczarni.

Czytaj również: Prezes Bielmleku wreszcie rozmawiał z rolnikami. Twierdzi, że spółdzielnia nie zbankrutuje

Ponadto zarządca majtku Bielmleku potwierdziła nam, że zna zapowiedź NFOŚiGW, że złoży zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w Białymstoku. Poprosiliśmy Fundusz o wyjaśnienia. Potwierdzono nam, że zażalenia będzie, ale szczegóły poznamy, gdy przygotują je prawnicy firmy.

- Czy i kiedy zostanie złożone tego nie wiem. Na razie, po zgłoszeniu OSM Piątnica można założyć, że są zabezpieczone koszty postępowania na przyszłość. Będę bowiem chciała zawrzeć z Piątnicą umowę dzierżawy, która poprzedzi umowę sprzedaży. Nadal jednak coś trzeba zrobić z kosztami sprzedaży, które zostały wygenerowane - tłumaczy zarządca sądowa Sobolewska, a oznacza to tyle, że ktoś (prawdopodobnie Piątnica) te koszty będzie musiał zapłacić.

Alina Sobolewska potwierdziła również nasze informacje, że drugą firmą, która chciała nabyć majątek bielskiej spółdzielni był Laktopol. To firma należąca do Grupy Kapitałowej Polindus-Laktopol mającej zakłady m.in. w Suwałkach, Gąsewie, Łosicach i Warszawie. Źródła nieoficjalne wskazują, że wcześniej firma ta chciała dzierżawić proszkownię Bielmleku. Laktopol musiał wyremontować swoją, więc uznał, że opłaca mu się na jakiś czas wydzierżawić proszkownię bielskiej mleczarni, by nie tracić rynku i zamówień. Ale zgody na to nie dostał, także ze względów finansowych.

Czytaj również: CBA w Bielmleku. Prezesem spółdzielni jest Tadeusz Romańczuk, były senator PiS i wiceminister rolnictwa

- Nie mogę o tym mówić, bo to tajemnica negocjacji. Były takie plany, ale Bielmlek to ciągle wielki majątek wyceniony na 140 mln zł, przy zobowiązaniach, które przekraczają 250 milionów. Nie można więc tak od ręki dawać w dzierżawę taki zakład. Tym bardziej, gdy potencjalny dzierżawca nie informuje w jakim celu chce to zrobić - przypomina mecenas Alina Sobolewska.

Podkreśla, że gdy został rozpisany oficjalny konkurs na kupno majątku Bielmleku, więc sprawa była jasna. Jest oferent i konkretna oferta zakupu (zarządca odmówiła jej podania - red.). Natomiast wtedy, gdy plan restrukturyzacyjny nie był jeszcze zatwierdzony trudno było wielomilionowy majątek wydzierżawić. Zarządca przypomina jednak, że i Piątnica, i Laktopol to firmy z tej samej branży, a więc konkurencyjne dla Bielmleku.

Czytaj również: Bielmlek spłacił zaległości wobec rolników dzięki kredytowi, który poręczył KOWR

Zapytaliśmy więc zarządcę majątku Bielmleku, jaka jest dziś sytuacja firmy, gdy OSM Piątnica wydała komunikat, że rada wierzyciele zgodziła się na przejęcie bielskiej mleczarni, a NFOŚiGW zapowiada, że zaskarży umorzenie postępowania.
Jak potwierdza mecenas Sobolewska, chce negocjować z Piątnica umowę dzierżawy, aby zapewnić bezpieczeństwo majątkowi i pracownikom Bielmleku.

- Potem wszystko jest w rękach wierzycieli, którzy mogą zaskarżyć postanowienie sędziego komisarza o umorzeniu postępowania oraz zagwarantować środki do dalszej sanacji. Jeśli będą fundusze będzie można dalej prowadzić sanację. Jednak sąd okręgowy, który będzie rozpoznawał ewentualne zażalenie może mieć inne zdanie. Na razie wszyscy czekamy na to czy Fundusz to zażalenie złoży - wyjaśnia radca prawna Alina Sobolewska i dodaje, że bez względu na to, jak zostanie rozpoznane, dzięki ofercie Piątnicy "jesteśmy o krok do przodu".

Przypomnijmy

. O kłopotach finansowych SM Bielmlek w Bielsku Podlaskim zaczęło być głośno w lipcu zeszłego roku, gdy firma liczyła prawie 900 udziałowców. Spółdzielnia była winna rolnikom pieniądze za trzymiesięczne dostawy mleka. Wypłat nie dostawali też pracownicy spółdzielni. Od tego czasu rolnicy kilkakrotnie protestowali przed siedzibą Bielmleku.
Z czasem, wielu dostawców nie doczekawszy się zapłaty, zaczęło zdawać mleko m.in. do spółdzielni w Hajnówce, Łapach czy Siemiatyczach. Prezes spółdzielni Tadeusz Romańczuk (były senator PiS i wiceminister rolnictwa) zaciągnął wówczas w banku 20-milionowy kredyt, z którego 13 mln zł przeznaczył na spłatę długów wobec rolników i pracowników spółdzielni. W czerwcu tego roku wreszcie spotkał się z rolnikami. Mówił, że mleczarnia wychodzi na prostą, a informacje o upadłości są mocno przesadzone.
Gdy w październiku pojawiło się ogłoszenie o konkursie na zakup majątku Bielmleku i znaleźli się chętni, zarząd mleczarni, zawiadomił w listopadzie warszawską prokuraturę i CBA o możliwości popełnienia przestępstwa z powodu sanacji i restruktrycji spółdzielni. Zarząd i prezes Tadeusz Romańczuk mieli za złe wierzycielom (NFOŚiGW, Bankowi Ochrony Środowiska i Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa), że nie chcą już wspomagać Bielmleku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny