Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć ks. Tomasza Lewczuka to nadal tajemnica. Zginął przez sedes na drodze.

(mw)
zginął w wypadku samochodowym
zginął w wypadku samochodowym fot. cerkiew.pl
Śledztwo w sprawie wypadku, w którym zginął prawosławny ksiądz Tomasz Lewczuk trwa już rok i osiem miesięcy.

Początkowo sprawę śmierci księdza Tomasza Lewczuka wyjaśniali śledczy z Hajnówki, jednak w lipcu ubiegłego roku postępowanie przejęła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Właśnie zapadła decyzja o jego przedłużeniu do 11 maja tego toku.

- Z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa nie udzielamy żadnych informacji - ucina Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Do tej tragedii doszło wieczorem 2 maja 2009 roku na trasie z Bielska Podlaskiego do Hajnówki. Ksiądz Lewczuk wracał z rodziną z Warszawy. Duchowny zauważył stojący na środku drogi sedes. Próbował ominąć przeszkodę, ale stracił panowanie nad autem.

Skoda księdza wypadła z drogi na lewe, później na prawe pobocze. W końcu uderzyła bokiem w drzewo w przydrożnym rowie.

Lewczukowie trafili do szpitala. Stan księdza Tomasza był bardzo poważny. Zmarł po tygodniu. Miał 38 lat.

Ks. Tomasz Lewczuk

Mówiło się, że wypadek księdza Tomasza Lewczuka to wina wiejskiej szeptuchy, która kazała postawić sedes na skrzyżowaniu dróg.

Wiadomo, że w śledztwie wykonywane były m.in. badania DNA, badano ludzi na wykrywaczu kłamstw. To nie dało jednak odpowiedzi na pytanie, kto ustawił sedes na środku ruchliwej drogi.

Nie wiadomo też, czy cztery kolejne miesiące wystarczą śledczym, by wyjaśnić tę tragedię.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny