Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sługa Bolszewików w Łapach czyli historia pomnika Marcelego Nowotki

Marian Olechnowicz [email protected] tel. 85 715 45 45
Przez wiele lat na pomniku Marcelego Nowotki lądowały bombki choinkowe wypełnione czerwoną farbą. Na nic się zdały czujne patrole milicji
Przez wiele lat na pomniku Marcelego Nowotki lądowały bombki choinkowe wypełnione czerwoną farbą. Na nic się zdały czujne patrole milicji Fot. Archiwum Autora
W listopadzie 1989 roku z cokołu w centrum Łap zniknął pomnik Marcelego Nowotki. W czasie okupacji sowieckiej był szefem miejscowego rejkomu. Odpowiadał za zesłanie do łagrów setek mieszkańców Łap i okolic.

Marceli Nowotko naprawdę nazywał się Nowotka. W młodości związał się z antyniepodległościową Socjaldemokracją Królestwa Polskiego i Litwy. Potem należał do Komunistycznej Partii Polski.

Historyk Wojciech Roszkowski wymienił Nowotkę jako jednego z tych, którzy ponosili największą odpowiedzialność "za krew polską przelaną wówczas w interesie bolszewickiego imperium".

Częsty gość w Łapach

Marceli Nowotko był w Łapach kilkakrotnie. W 1920 roku z Armią Czerwoną, zakładał komitety rewolucyjne (podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku stał po stronie wroga).

W 1939 roku znowu przyszedł z armią sowiecką i został szefem rejkomu.
Krótko pracował w warsztatach kolejowych. Naprawiano w nich lokomotywy, a w warunkach wojennych służyły wojsku. Nowotko przybył tu na zlecenie Moskwy, jako szpieg. Sporządził też listę łapskich działaczy niepodległościowych i inteligencji. Przydała się Sowietom w 1940 roku, gdy ruszyła pierwsza fala deportacji na Sybir i do Kazachstanu. Z całą pewnością Nowotko ponosi współodpowiedzialność za wywózki i śmierć wielu Polaków. Tymczasem jego pomnik stanął w Łapach w 1966 roku.

Zburzenie pomnika

Jesienią 1988 roku odbyły się wybory do rady miejskiej w Łapach. Pierwszy raz na listach znaleźli się kandydaci spoza PZPR, ZSL i SD. Wiosną 1989 roku radni ci wystąpili z wnioskiem o likwidację pomnika Nowotki. Byli wśród nich m.in.: Andrzej Jakimiec, Jerzy Wasilewski, Edmund Suchodolski, Bogdan Stypułkowski.

Płomienne przemówienie wygłosiła wtedy mecenas Janina Mirek. Pomimo licznych sprzeciwów, uchwałę przeforsowano. Pomnik miał zostać zdemontowany i przewieziony do muzeum w Kozłówku na Lubelszczyźnie.

Jesienią 1989 roku Komitet Obywatelski przystąpił do działania. W ZNTK znalazł się dźwig. W piątek, w samo południe, w centrum miasta zebrał się pokaźny tłum.

Podjechała ciężarówka, pracownicy opletli monument linami.

- Na placu zaległa cisza - wspomina Jerzy Barańczuk, fotograf. - Pomnik był z litego piaskowca, podzielony na cztery części, które kolejno zdjęto. Nie było gwizdów, czy oklasków. Kamienne części pomnika do dziś leżą gdzieś na placu gospodarki komunalnej w Łapach.

Co zostało z Nowotki?

Przez kilka lat postument stał na środku placu, który otrzymał nazwę Niepodległości. Pojawiały się na nim różne graffiti. Przed świętami Bożego Narodzenia na postumencie stawiano świerk. Najczęściej do pracy tej zatrudniano bezrobotnych, więc drzewko nie zawsze stało prosto.

Latem młodzież, jak kiedyś, umawiała się na spotkania przy Marcelku - chociaż pomnika już nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny