MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słaby złoty przyciąga do Białegostoku Litwinów i Białorusinów

Julia Szypulska Fot. Andrzej Zgiet
Elena i Alek (w środku) zrobili zakupy w hipermarkecie Auchan. – Jeśli nadal będzie tanio, to jeszcze tu wrócimy – zapowiadają.
Elena i Alek (w środku) zrobili zakupy w hipermarkecie Auchan. – Jeśli nadal będzie tanio, to jeszcze tu wrócimy – zapowiadają.
Już drugi raz robimy u was zakupy – mówi Alek z Wilna. – Olej, cukier czy mąkę można tu dostać nawet 30 proc. taniej.

Alek przyjeżdża do hipermarketu Auchan przy ul. Produkcyjnej. Bo najbliżej i nie trzeba krążyć po mieście. Razem z nim zabrało się czworo znajomych.

– Wtedy zakupy wychodzą taniej – tłumaczy Walery. – Bo samemu nie opłacałoby się jechać aż z Wilna. To w końcu ponad 300 km.

W miniony weekend przed Auchan trudno było znaleźć miejsce na parkingu. Gdzie nie spojrzeć – samochody na litewskich i białoruskich tablicach rejestracyjnych. A na uboczu po kilka autokarów i furgonetek. Przy kasach tłoki. Klienci zza wschodniej granicy wychodzą z wyładowanymi po brzegi wózkami. Litwini kupują najczęściej żywność i środki czystości – głównie papier toaletowy i proszki do prania. Taka sytuacja utrzymuje się już od kilku tygodni i nie tylko w Auchan. Białostockie hipermarkety takich obrotów nie miały od dawna.

– Złoty jest ostatnio słaby, więc zakupy w Polsce są tańsze – wyjaśnia przyczyny zjawiska Vygandas Uksa, asystent attache ds handlowych w Ambasadzie Republiki Litewskiej. – Do tego na Litwie z początkiem roku wzrósł podatek VAT. Na wszystkie produkty wynosi on 19 proc. A w Polsce, na większość artykułów spożywczych jedynie 7 proc.

Równie chętnie i z podobnych powodów na zakupy do nas wybierają się także Białorusini.

– W większości są to mieszkańcy przygranicznego okręgu grodzieńskiego, którzy mają wielokrotne wizy – przypuszcza Michał Aleksiejczyk z konsulatu Białorusi w Białymstoku. – Ponieważ żywności nie można przewozić przez granicę, kupują głównie towary przemysłowe – środki czystości, ubrania, obuwie i artykuły dziecięce. W Polsce można je dostać jakieś 10-15 proc. taniej niż u nas.

 

Zakupowy szał zapoczątkowali kilka tygodni temu Litwini. Początkowo było to widoczne jedynie w przygranicznych miastach, takich jak Suwałki, Sejny czy Augustów. Przyjeżdżali głównie mieszkańcy najbliżej położonego Mariampola.
Teraz na zakupy do nas wybierają również się Litwini z bardziej oddalonych miast, nawet z Wilna.

od 7 lat
Wideo

Materiał partnera zewnętrznego NBP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny